Ksiądz Henryk kardynał Gulbinowicz ma 87 lat. Jest kardynałem prezbiterem i arcybiskupem seniorem wrocławskim. Przez 28 lat – do 2004 r. – pełnił funkcję arcybiskupa metropolity wrocławskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1950 r. w Wilnie. Dwadzieścia lat później w Białymstoku otrzymał święcenia biskupie z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego. Po sześciu latach został mianowany arcybiskupem metropolitą wrocławskim po zmarłym kardynale Bolesławie Kominku. W 1985 r. został kreowany kardynałem. W kolejnych latach sam udzielił sakry biskupiej Tadeuszowi Rybakowi, Ignacemu Decowi, Janowi Tyrawie i Józefowi Pazdurowi.
Wczorajszą mszę świętą dziękczynną poprzedziła procesja z relikwiami św. Stanisława – patrona świdnickiej parafii katedralnej i patrona Polski – z kościoła św. Józefa do katedry.
- Znowu zabrzmiał w naszej katedrze, matce kościołów w naszej diecezji ten radosny hymn – powiedział ksiądz biskup Ignacy Dec o odśpiewanym przed momentem „Gaude Mater Polonia” witając wiernych. Gdy powitał dostojnego jubilata, rozległy się brawa.
- Eminencja ma tak duży wkład w powstanie naszej diecezji – podkreślał biskup świdnicki.
Ksiądz Henryk kardynał Gulbinowicz przewodniczył mszy świętej odpustowej i patronalnej. Wraz z nim modlili się duchowni z całej świdnickiej diecezji. W świątyni obecni byli samorządowcy nie tylko z naszego powiatu. Był prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski i burmistrz Dzierżoniowa Marek Piorun wraz z władzami powiatu dzierżoniowskiego. Przewodniczący dzierżoniowskiej rady miejskiej Henryk Smolny odczytał fragment Dziejów Apostolskich.
- Ad multos annos! – życzył jubilatowi biskup Ignacy Dec, co po łacinie oznacza „wielu lat życia”. Wtedy wierni znów zaczęli klaskać. I powstali bijąc brawa.
Do księdza kardynała ruszyła procesja z darami. Ofiarującymi byli klerycy, siostry zakonne, młodzież, samorządowcy z Dzierżoniowa i Rycerze Grobu Pańskiego.
Pod koniec eucharystii życzenia i gratulacje złożyli też samorządowcy z powiatu świdnickiego z Wojciechem Murdzkiem, prezydentem Świdnicy, na czele.
- Ja przyszedłem do pana, a pan przyszedł do mnie – powiedział kardynał Gulbinowicz do włodarza Świdnicy. I dał mu wiele obrazków, bo przecież w urzędzie prezydent ma wielu ludzi. I zapytał o małżonkę.
Ksiądz kardynał znany jest z poczucia humoru. Wczoraj stwierdził, że gdy tak wymieniano jego jubileusze, naliczył, że ma ze sto dwadzieścia lat.