Wczoraj po południu do Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy zaczęły spływać informacje o podtopieniach spowodowanych opadami. Pierwsze sygnały docierały z miejscowości Roztoka (gmina Dobromierz) i Jaworzyny Śląskie oraz Witkowa (gmina Jaworzyna Śląska).
- W Jaworzynie zalanych zostało kilka piwnic i gimnazjum – mówi młodszy brygadier Janusz Pączka ze straży pożarnej. – Główne nasze działania skupiły się na gminie Marcinowice.
- O godz. 15.00 napłynęły dalsze informacje ze straży pożarnej o zalaniach w Marcinowicach i w Wirkach oraz o kolejnych podtopieniach w Jaworzynie Śląskiej oraz w Wirkach i Wirach – mówi Kazimierz Siemieniecki, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego świdnickiego starostwa. - Poziom rzeki Piławy w Pszennie, Bystrzycy w Świdnicy oraz potoku Jabłoniec w Świdnicy jest niski. Zagrożenia ze strony tych rzek na tą chwilę nie ma.
Woda nie oszczędziła fabryki Colgate w Świdnicy podtapiając ją, zerwana została linia energetyczna w miejscowości Zebrzydów, wyrwane drzewo zablokowało drogę na odcinku Wiry – Tąpała, zalana została także droga, szkoły i przedszkola w Jaworzynie Śląskiej. Zalana została również remiza OSP w Pankowie.
- Na tę chwilę straty obejmują setki hektarów zalanych i zniszczonych przez gradobicie pól oraz wypłukanych upraw. Zniszczonych zostało dziesiątki gospodarstw i domów. Trwa szacowanie strat – mówi Monika Żmijewska ze starostwa powiatowego.
Więcej na ten temat:
* relacja z gminy Marcinowice – środa, 9 czerwca,
* sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku i prognozy meteorologiczne – czwartek, 10 czerwca,
* Czarna Woda wraca do koryta.