Montaż żurawia rozpoczął się w środę, mamy to na zdjęciach i na filmie (patrz: tutaj). Dwa dni ogromną konstrukcję stawiali pracownicy specjalistycznej firmy z Olsztyna. Montaż żurawia był nie lada atrakcją dla świdniczan.
- Przyszedłem synowi pokazać, jak się buduje wysokie budynki - mówi Ryszard, którzy przyszedł z sześcioletnim Michasiem na Rynek. - Sam jestem budowlańcem. Ale przy wznoszeniu wysokich obiektów jeszcze nie pracowałem, więc sam jestem ciekawy.
- Dzięki nowemu urządzeniu prace na budowie będą mogły przyspieszyć – mówi Rene Maczura z firmy „Budobratex”, kierownik odbudowy świdnickiej wieży ratuszowej.
Żuraw tzw. szybkiego montażu wykonany jest ze stali, dodatkowo wzmacniany wielkimi betonowymi blokami, które służą jako balast.
– Ma ogromne możliwości – mówi Jarosław Kubowicz, główny inżynier olsztyńskiej firmy CT Żuraw, która dźwig zamontowała. - Wysięg ramienia na 55 metrów sprawia, że promień działania żurawia to aż 110 metrów. Przy największym wysięgu w ciągu minuty może przenieść 1.300 kg materiału. W krótszym wysięgu nawet 6 ton. Taką pracę w zdecydowanie dłuższym czasie musiałoby wykonać 20-30 osób.
Oczywiście wszystko trzeba sprawdzić pod kątem bezpieczeństwa. Przy specjalnych próbach żuraw jest zdecydowanie mocniej obciążany.
- Próby bezpieczeństwa w Świdnicy zostaną wykonane w poniedziałek, dopiero po oficjalnym dopuszczeniu przez Urząd Dozoru Technicznego żuraw będzie wykorzystywany do pracy – mówi inżynier Kubowicz.
Zobacz film nr 1:
Zobacz film nr 2: