Juniorzy starsi swoje spotkanie rozpoczęli tradycyjnie od kilku szans, których wykorzystać się nie udało. Salamon oraz Maziarz mieli dobre okazje do wyjścia na prowadzenie, ale ich strzały głową nie sprawiły trudu bramkarzowi gospodarzy. W 25 min. za faul na Miętkiewiczu sędzia podyktował karnego, a do futbolówki podszedł Szuba. Sytuacja ze spotkania ze Zjednoczonymi się nie powtórzyła, tym razem Wojtek pewnie wykorzystał swoją szansę wyprowadzając biało-zielonych na prowadzenie. Do przerwy świdniczanie mogli podwyższyć rezultat, ale na drodze Miętkiewicza stanął golkiper rywali.
Po zmianie stron rozpoczął się horror biało-zielonych. Mateusz Salamon za faul na przeciwniku dostał czerwony kartonik. – Przewinienie oczywiście było, ale ja zastanawiałbym się czy pokazać choćby żółtą kartkę – ocenia Robert Pryka. 3 min. później było jeszcze gorzej. Za dyskusję plac gry opuścił Turzański wprowadzony po przerwie na boisko. Biało-zielonym przyszło więc bronić rezultatu, a robili to perfekcyjnie. Dobrze w bramce spisywał się także Bęc. Gospodarze nie stworzyli sobie wielu okazji do urwania choćby jednego punku, mało tego kilka szans mieliśmy jeszcze my, ale Miętkiewiczowi i Morawskiemu brakło trochę szczęścia. Spotkanie z silną ekipą Miedzi Legnica zakończyło się ostatecznie naszym zwycięstwem, a zarazem zdobyciem pierwszych punktów w tegorocznych rozgrywkach.
– Jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu. Od samego początku mówiłem, że potencjał jest olbrzymi tylko w poprzednich spotkaniach brakowało trochę zaangażowania i szacunku dla rywali. Dziś chłopaki pokazali jaja i to jest najważniejsze – wyznaje Robert Pryka.
Juniorzy starsi
Miedź Legnica – Polonia/Sparta Świdnica 0:1 (0:1)
Bramki: 25’ – Szuba (k)
P/S: Bęc, P. Salamon, Luber, Staniszewski, Bitner, M. Salamon, Maziarz, Miętkiewicz (87’ Tyncik), Szuba (84’ Sowa), Morawski (89’ Krzykalski), Kotus (46’ Turzański)
Juniorom młodszym mimo znakomitego występu na boisku w Legnicy nie udało się urwać choćby oczka. Przyzwyczajeni do pewnych zwycięstw ze świdniczanami zawodnicy Miedzi Legnica rozpoczęli mecz bardzo pewnie, szybko jednak zorientowali się, że tak łatwo dziś nie będzie. Dobrze w bramce spisywał się Orfin, a z przodu kilka groźnych akcji ofensywnych stworzył Krzykalski. W 38 min. podyktowany został jednak niezrozumiały dla wszystkich rzut karny dla gospodarzy. Zdaniem sędziego faulował Dębowski, a ta decyzja zdziwiła wszystkich począwszy od naszej ławki, po zawodników Miedzi na czele z jej trenerem. Sędzia jednak zawsze ma rację, zawodnik Miedzi podszedł do piłki pewnie przymierzył i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W 55 min. wyrównanie biało-zielonym dał aktywny w dzisiejszym spotkaniu Krzykalski po dobrej akcji całego zespołu. W 68 min. gospodarze znów prowadzili. Stojący w bramce Orfin źle obliczył lot piłki, futbolówka znalazła się w posiadaniu legniczan, którzy wyszli na 2:1. Kilka minut później strzeliliśmy jeszcze bramkę na 2:2, ale chorągiewka sędziego liniowego, tego samego, który kartkował nas w meczu starszych powędrowała w górę. Kolejna dziwna decyzja, ale w ostatnim czasie już się do tego przyzwyczailiśmy. Ambitnie grający piłkarze Polonii/Sparty Świdnica musieli uznać jednak wyższość rywali przegrywając 1:2.
– Zawodnicy zagrali świetny mecz, szczerze mogę powiedzieć, że najlepszy za czasów mojej kadencji i pracy z drużyną juniorów. Nie udało się zdobyć nawet punktu, ale cieszę się z postawy zespołu – mówi Robert Pryka.
Juniorzy młodsi
Miedź Legnica – Polonia/Sparta Świdnica 2:1 (1:0)
Bramki: 55’ - Krzykalski
P/S: Orfin, Stec, Dębowski, Iwan, Machowski, Wirchaniański, Czoch, Borowy, Towarnicki, Klimczak, Krzykalski oraz Jarosz, Solarz, Rosiak, Turzański.