Twarze uśmiechnięte, czasem nieco poważne. Spoglądają z budynków, z płotów i z autobusów. Naszych Internautów wzburzył baner Wojciecha Murdzka zamontowany na froncie klubu Bolko – według piszących do nas Czytelników i według opozycyjnych samorządowców instalacja ta niszczy nową elewację budynku. Według magistratu jednak nic nie zostało zniszczone (więcej o tym: tutaj).
Na co jeszcze zwracają uwagę nasi Internauci? Na ogromny baner kandydata do sejmiku – wicestarosty Ryszarda Wawryniewicza, który wisi naprzeciw bramy katedry na remontowanym budynku, w którym powstanie centrum organizacji pozarządowych. I na podobnej wielkości baner w Świebodzicach reklamujący Pawła Ozgę, kandydata na burmistrza miasta z klubu KWW Forum Wspierania Inicjatyw Lojalnych. Został on zawieszony na budynku administrowanym przez firmę Dom. Zarząd firmy stwierdził, że baner wisiał nielegalnie, pracownicy więc go zdjęli. A przy okazji podarli. Paweł Ozga i jego ludzie mówili, że to urzędujący burmistrz – Bogdan Kożuchowicz - odpowiada za zniszczenia baneru wyborczego kandydata opozycji. Odbyła się pierwsza w powiecie sprawa sądowa w trybie wyborczym. Sąd Okręgowy w Świdnicy orzekł, że komitetowi burmistrza Kożuchowicza należą się przeprosiny za rozpowiadanie nieprawdy.
To nie jedyna sprawa, w której doszło do konfliktu z prawem. Okazało się, że sympatycy kandydata do sejmiku Jerzego Tutaja z Platformy Obywatelskiej rozwiesili w Świdnicy nielegalnie jego plakaty na przystankach, skrzynkach i w innych miejscach, gdzie nie miały się prawa pojawić. Przez pomyłkę nie na swoim miejscu zawisł też kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej do sejmiku – Robert Ławski. Jego sztab zakleił reklamę przy dworcu PKS, zamiast nakleić wizerunek kandydata na miejscu reklamowym po drugiej stronie torów kolejowych.
To może jednak tylko drobne pomyłki. Goręcej jest w Jaworzynie Śląskiej, gdzie pojawiają się ulotki mówiące o tym, że burmistrz Grzegorz Grzegorzewicz był pijany podczas ważnej gminnej uroczystości. Burmistrz zaklina się, że pijany nie był i że ma setki świadków. Na samej górze witryny internetowej urzędu gminy od dwóch tygodni już wisi czerwoną czcionką napisane oświadczenie:
Zero tolerancji dla kłamstw
Z uwagi na rozpowszechnianie na terenie gminy publikacji znieważających funkcjonariuszy publicznych w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych złożone zostało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z artykułu 226 kodeksu karnego.
W Świdnicy problem reklam wyborczych podniósł na piątkowej sesji radny Janusz Solecki (SLD). Stwierdził on, że karygodne jest, że baner prezydenta wisi na budynku komunalnym.
Rządząca w mieście Wspólnota Samorządowa oskarżenia na temat tego, że jej reklamy wyborcze wiszą na miejskich budynkach i jeżdżą na miejskich autobusach, kwituje oświadczeniem:
Nic dziwnego, że konkurencja zaczyna się denerwować. Rozpuszcza plotki o naszym uprzywilejowaniu w dostępie do autobusów i obiektów miejskich. To oczywiste bzdury, bo każdemu pozwalamy korzystać z fasad budynków. Jest też jeszcze 50 wolnych autobusów miejskich do oklejenia. Firmie przydadzą się dochody z opłat. Na biedne partie przecież nie trafiło. Tylko w tym roku z budżetu państwa otrzymają dotacje: PO – 40 mln, PiS – 38 mln, pozostali do podziału – 36 mln. Niech dadzą coś zarobić MPK. Będą mieli udział w zakupie nowych autobusów.
Wybory już za dwa tygodnie.