Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 1995
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świdnica: Prawnie czy bezprawnie – jak Joanna Gadzińska z PO została przewodniczącą rady

Piątek, 3 grudnia 2010, 21:06
Aktualizacja: 23:04
Autor: Karolina Osińska
Świdnica: Prawnie czy bezprawnie – jak Joanna Gadzińska z PO została przewodniczącą rady
Fot. Wiktor Bąkiewicz
Pierwsza sesja świdnickiej rady miejskiej ujawniła koalicję (Wspólnota Samorządowa i Platforma Obywatelska), cichą opozycję (Prawo i Sprawiedliwość) oraz opozycję głośną (Sojusz Lewicy Demokratycznej). Rajcy wybrali przewodniczącą – została nią Joanna Gadzińska, a ponieważ radna z PO wzięła udział w głosowaniu w swojej sprawie, lewicowa opozycja podniosła krzyk: „To bezprawie!”.

Zaczęło się spokojnie, choć z opóźnieniem. Radny senior – Janusz Szalkiewicz z SLD (lat 68) do pomocy wziął sobie radnego juniora – Rafała Ząbczyka z PO (lat 32). Do momentu wyłonienia przewodniczącego to najstarszy rajca prowadził obrady. Nowi radni złożyli ślubowanie – wszyscy poza nieobecnym Wojciechem Murdzkiem (jego nieobecność tłumaczy tutaj Strefan Augustyn). Ślubował Irenusz Pałac, co oznacza, że przestał być zastępcą prezydenta (więcej na ten temat: tutaj). I on zgłosił poprawkę do porządku obrad mówiącą o tym, żeby radni wybrali na pierwszej sesji jednego wiceprzewodniczącego i zmienili statut tak, żeby móc wybrać w sumie trzech wiceprzewodniczących. Podniosło się larum. Radni SLD nie chcieli się zgodzić na zmiany. Zostali przegłosowani.

Już wtedy wyraźnie było widać podział na sali obrad. Siedmiu radnych WS (ósmy nie ślubował) i pięciu PO przeciwko sześciu SLD i czterem PiS. Przed głosowaniem nad wyborem przewodniczącego, w którym pojawiła się tylko jedna kandydatura – Joanny Gadzińskiej.

Na sali było 22 rajców. W kuluarach rozpoczęło się gorączkowe liczenie. Siedem plus pięć to dwanaście. Sześć plus cztery to dziesięć. Czyli Gadzińska zostanie przewodniczącą, nawet jeśli cała opozycja zagłosuje przeciwko niej. Rozpoczęto głosowanie. W nim wzięła udział sama zainteresowana, choć radni SLD podnosili, że jeśli będzie ona brała udział w wybieraniu samej siebie, to wybór będzie nieważny. No i stało się tak, jak wyliczono: 12 do 10.

- Gratuluję pani przewodnicząca i przekazuję prowadzenie obrad – powiedział radny senior Janusz Szalkiewicz.

Chwilę później głosowano wybór jednego wiceprzewodniczącego. Zgłoszono dwie kandydatury: Lesława Podgórskiego (WS) i Mariusza Barcickiego (PiS). Najpierw drugi z wymienionych, później pierwszy – oświadczyli, że nie będą brali udziału w głosowaniu. Wybory wygrał Podgórski.

Janusz Solecki z SLD stwierdził, że tak źle jeszcze żadna rada nie zaczęła: od bezprawnego wyboru przewodniczącego. Skąd twierdzenie o bezprawnym wyborze?

25 stycznia 2010 r. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok, który mówi o tym, że art. 19 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym stanowi podstawę do uznania interesu radnego w zostaniu wybranym przewodniczącym rady za interes prawny, ponieważ przesądza o biernym prawie wyborczym radnego danej rady gminy. Oznacza to – według portalu samorzad.lex.pl – że:

W przypadku gdy w danej radzie, radny, kandydat na przewodniczącego brał udział w głosowaniu, wybory takie (zdaniem NSA) należy uznać za nieważne. Nieważny wybór przewodniczącego skutkuje, że wszystkie wykonane przez niego dalsze czynności są nielegalne. Nielegalny przewodniczący to nielegalnie zwołane sesje rady i dalej, nielegalne czyli nieważne uchwały, które na tych sesjach zostały podjęte. Nieważne będzie też ślubowanie złożone przez wójta, burmistrza (prezydenta miasta) wobec nielegalnie zwołanej sesji. Sytuacja dotyczy nie tylko przypadków, w których przewodniczący rady został wybrany przewagą jednego głosu. Udział radnego w głosowaniu nad swoją kandydaturą czyni (tak przynajmniej należy rozumieć wyrok NSA) całą procedurę wadliwą czyli nielegalną [źródło: tutaj].

O opinię w tej sprawie poprosiliśmy nadzór prawny wojewody. Dziś otrzymaliśmy taką oto odpowiedź:


W odpowiedzi na zapytanie z dnia 2 grudnia 2010 r. dotyczące wyboru Pani Joanny Gadzińskiej na Przewodniczącą Rady Miejskiej Świdnicy uprzejmie informuję, że Organ Nadzoru nie może odnieść się do kwestii ważności głosowania dotyczącego wyboru Przewodniczącego Rady Miejskiej Świdnicy, gdyż uchwała w przedmiotowej sprawie nie wpłynęła jeszcze do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Obecnie Wojewoda Dolnośląski nie jest także w posiadaniu żadnych informacji dotyczących nieprawidłowości, które mogły wystąpić w trakcie głosowania nad wyborem Przewodniczącej Rady. W związku z powyższym zajęcie stanowiska przez Organ Nadzoru w sprawie wyboru Przewodniczącej jak i Wiceprzewodniczącego byłoby co najmniej przedwczesne.
Dodatkowo informuje, że zgodnie z art. ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tekst jednolity: Dz. U. z 2001 r. nr 142, poz. 1591 ze zm.) wójt (Burmistrz, Prezydent) obowiązany jest do przedłożenia wojewodzie uchwał rady gminy w ciągu 7 dni od dnia ich podjęcia.
Joanna Trojan-Klęsk
Dyrektor Wydziału Nadzoru i Kontroli
Dolnośląski Urząd Wojewódzki

Na ostateczne rozwikłanie sprawy musimy więc poczekać. W innych gminach powiatu kandydat na przewodniczącego nie brał udziału w głosowaniu.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group