- Do końca świata i jeszcze trochę – takiego urzędowania wybranej po raz trzeci pani wójt życzyła Hanna Raszkiewicz.
Teresa Mazurek pierwszy raz ślubowanie na wójta gminy złożyła w 2002 r. Wtedy to wygrała o głos. Jeden. Zresztą nie od razu. Najpierw była pierwsza tura, którą wygrał urzędujący od lat Stanisław Wachowiak (1561 głosów, 30,08%), ale do drugiej tury weszła też dotychczasowa przewodnicząca rady gminy Teresa Mazurek (1351 głosów, 26,03%). W tyle pozostało pozostałych pięciu kandydatów. W głosowaniu ponownym zwyciężył... znów Stanisław Wachowiak – tak przynajmniej uznała Państwowa Komisja Wyborcza, na której stronie internetowej możemy jeszcze dziś przeczytać wyniki: Mazurek Teresa Stefania – 1689 głosów – 49,99% - wybrana: nie; Wachowiak Stanisław – 1690 głosów – 50,01% - wybrany: tak, wybrany bezwzględną większością głosów. Sprawa trafiła do sądu i tam skrupulatnie obejrzano każdy głos. I okazało się, że to Teresa Mazurek zwyciężyła.
Cztery lata temu wątpliwości nie było. Teresa Mazurek w pierwszej turze zwyciężyła czwórkę kontrkandydatów i wygrała wybory uzyskując 3402 głosów, czyli 59,95%.
Tym razem było jeszcze lepiej. Teresa Mazurek zanotowała najlepszy w całym powiecie wynik wyborczy w wyborach na włodarza gminy – zdobyła aż 77,37% głosów już w pierwszej turze (więcej na ten temat: tutaj).
Mało tego. Pani wójt ma ogromne poparcie wśród gminnych radnych. Jej komitet wyborczy zdobył aż 11 z 15 mandatów (więcej na ten temat: tutaj).
Mimo to Teresa Mazurek denerwowała się przed dzisiejszym zaprzysiężeniem. Łamiącym się ze wzruszenia głosem dziękowała za poparcie i za to, że dziś aż tyle osób przyszło towarzyszyć jej w rozpoczęciu kolejnej kadencji.