Obowiązkowych elementów jest kilka: przystrojona choinka lub chociaż stroik, opłatek, karp. Często też śledzie, barszcz czerwony, zupa grzybowa lub migdałowa. Uszka i pierogi postne. Rzadko kto ośmiela się jeść tego dnia mięso. O spędzaniu Wigilii i Bożego Narodzenia z przechodniami na świdnickich ulicach rozmawialiśmy w świątecznej Sondzie Świdniczki. Tym razem podpytaliśmy polityków.
- Wigilia nie może obyć się bez opłatka, modlitwy, czytania ewangelii – mówi wicestarosta Alicja Synowska. - Z potraw na stole zawsze jest karp smażony, zupa grzybowa i zupa z suszonych owoców. Barszczu nie ma, bo to nie te tradycje. Moja mama pochodzi z Wielkopolski, a teściowa z Kielecczyzny. Staramy się łączyć te tradycje. Zawsze są kluski z makiem. Ale najważniejsza jest świąteczna atmosfera.
Atmosfera też najważniejsza jest dla Mariusza Barcickiego, radnego miejskiego. - Nie może być Wigilii bez świątecznego nastroju – mówi nam. - Na wieczerzy jest zupa grzybowa, karp. Co któryś rok zdarza się kutia.
Starosta Zygmunt Worsa powiedział nam krótko, że u niego to córka przede wszystkim dba o wigilijny stół, ale też żona i synowa. Święta starosty są rodzinne.
Robert Jagła, podobnie jak jego koleżanka z Platformy Obywatelskiej, miesza tradycje. - Stół wigilijny w naszym domu jest połączeniem tradycyjnych potraw ze stron moich dziadków Polski południowo-wschodniej oraz z Beskidów, stron rodziny mojej żony – mówi Robert Jagła. - Jest wiec dwanaście potraw, między innymi: barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, zupa fasolowa i kasza z suszonymi śliwkami, sos grzybowy i groch z kapustą, żur z grzybami i kompot z suszonych owoców, karp i śledzie, chałka z miodem i makowiec. Obowiązkowo wspólna modlitwa i czytanie fragmentu ewangelii, puste miejsce dla przybysza, siano pod stołem, a w nim piętka chleba z opłatkiem (tradycja prababci Agnieszki).
Ile może trwać takie świętowanie? Długo. - Tradycją naszego domu jest wspólne ubieranie choinki w wigilijny poranek oraz budowanie przeze mnie szopki pod choinką co roku innej – mówi dalej Robert Jagła. - Wigilijny dzień kolędy rozbrzmiewają od rana wypełniając oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, która rozpoczyna wspólną kolację. Tradycją jest, aby najmłodszy członek rodziny po kolacji wigilijnej rozdał prezenty znajdujące się pod choinką. W wigilię w naszym domu do Pasterki obowiązuje post. O północy cała rodzina udaje się na Pasterkę. A po powrocie zasiadamy jeszcze do małej biesiady.