Najpierw to była góra śniegu. Później – góra lodu. A teraz to już... góra brudu.
Przy ul. Franciszkańskiej straszy monstrum. Zwieziony w jedno miejsce śnieg zamienił się w górę lodową, gdy ścisnął mróz. Okoliczne dzieciaki wykorzystywały ją, by poślizgać się z góry na butach. Teraz już twór jest pokryty warstwą brudu. Ale synoptycy zapowiadają odwilż (ostrzeżenie meteorologów - tutaj), więc może góra w najbliższych dniach stopnieje i spłynie do kanalizacji.