Dwudziestojednoletni mieszkaniec Strzegomia zginął na miejscu podczas pracy w hali zakładu kamieniarskiego. Według relacji świadków został uderzony kamienną płytą przenoszoną na urządzeniu. Sprawę bada prokuratura.
Właściciele strzegomskiego zakładu nie chcieli z nami rozmawiać. - Nie dzisiaj - powiedział nam jeden ze współwłaścicieli firmy. Jeszcze długo po godz. 15 na miejscu czynności prowadził prokurator.
Do tragedii doszło dziś przed godz. 14. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, ale lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon. - Zawiadomiona została też Państwowa Inspekcja Pracy - mówi starszy aspirant Katarzyna Czepil ze świdnickiej komendy policji.