Niewydolność krążeniowo–oddechowa była przyczyną śmierci pięćdziesięciotrzyletniego mężczyzny, mieszkańca ul. Teatralnej. W poniedziałek, 17 stycznia, wybuchł tu pożar. Strażacy znaleźli ciało mężczyzny, lekarz pogotowia stwierdził stężenie pośmiertne.
Mężczyzna nie został zamordowany, nie popełnił samobójstwa – a takie pogłoski chodziły po poniedziałkowym pożarze. Zmarł na skutek zatrucia czadem, który wydobywał się z pieca. Z pieca też wypadł rozżarzony węgiel, który najprawdopodobniej sprawił, że zapaliła się podłoga. Deski tliły się długo zanim ktokolwiek zauważył, że w mieszkaniu na drugim piętrze dzieje się coś złego. Relacja z miejsca zdarzenia: tutaj.