Radny Lewandowski, inicjator budowy pomnika ku czci ofiar katastrofy, chciałby, aby skwer Lecha Kaczyńskiego stał się miejscem patriotycznych spotkań świdniczan. Pierwsze takie spotkanie zaplanowano na 10 kwietnia. Do tego dnia zostało już niewiele czasu, a więc nie uda się z całą pewnością postawić tam monumentu.
Tym bardziej, że projekt ma być zmieniony. - Zleciliśmy jego modyfikację, poprawę, aby nie budził skojarzeń - powiedział nam Krzysztof Lewandowski.
Kto wchodzi w skład zespołu? - Nasz artysta, Janusz Furmanek, a także inne osoby osoby wrażliwe na sztukę - odpowiada radny PiS. - Nie będą to jacyś artyści z akademii sztuk pięknych, bo nas na to nie stać, ale mamy słowną umowę, że ktoś taki zaopiniuje stworzony projekt.
Być może monument nie będzie miał wcale ponad czterech metrów wysokości, jak początkowo zakładano. - Wielkość będzie dostosowana do otoczenia - zapewnia Krzysztof Lewandowski. - Mała ta rzeźba być nie może, nie może być metrowa. Możliwe że to nie będzie czterometrowy monument, ale też nie będzie mały. Ja najbardziej cieszę się z tego, że ta dyskusja zeszła na inny tor. Teraz pytamy: jak będzie wyglądał, ale nie: czy w ogóle powstanie.
Tymczasem radny Platformy Obywatelskiej, Rafał Ząbczyk, zapewnia: Nie ma zgody na smoleński monument.
***
Wcześniejsze informacje na temat pomnika i odnośniki do fotorelacji znajdziesz w naszym temacie tygodnia: Pomnik smoleński budzi kontrowersje.
