Wśród pielęgniarek i położnych słychać już nawet nieśmiałe głosy o strajku. Ale oficjalnie pracownice szpitala nie chcą tak daleko wybiegać w przyszłość. Na razie wraz z PiS-em oraz Sierpniem 80 szykują debatę pod hasłem „Stop prywatyzacji szpitala Latawca”. Na ulotce, która trafiła na ulice miasta, czytamy jeszcze: „Struktury terenowe PO i Świdnickie Starostwo Powiatowe chcą sprywatyzować nasz szpital. Los szpitala w Twoich rękach. Jesteś przeciw – przyjdź: 16 marca, godz. 15.00, ul. Franciszkańska 7 (dawna SP10)”.
- Starosta podkreśla, że nie będzie to prywatyzacja - mówi z kolei o planach władz powiatu Monika Żmijewska, rzecznik prasowy świdnickiego starostwa. - Jest bowiem różnica między szpitalami prywatnymi a niepublicznymi samorządowymi. Udziały w tych pierwszych należą przede wszystkim do prywatnych inwestorów, natomiast w szpitalach samorządowych najczęściej udziałowcem większościowym jest w dalszym ciągu podmiot publiczny, czyli jednostka samorządu terytorialnego. W tym przypadku sto procent udziałów w spółce miałby powiat.
- Budżetu powiatu nie stać na pokrywanie strat SP ZOZ-u - mówi starosta Zygmunt Worsa uzasadniając potrzebę przekształcenia szpitala. Według władz powiatu niepubliczne szpitale są bardziej rentowne, a ich dyrektorzy ponoszą większą odpowiedzialność niż w publicznych placówkach, gdyż działają na podstawie kodeksu spółek handlowych, który w bardzo restrykcyjny sposób określa poziom odpowiedzialności zarządzających spółkami za ich wynik finansowy.
Powstał już specjalny zespół, który ma przygotować koncepcję przekształcenia Latawca. W jego skład weszli: radni powiatowi – Daria Kurek, Krzysztof Sołtys, Tadeusz Zawadzki i Henryk Rataj, dyrektor wydziału zdrowia Zbigniew Okarmus i radca prawny Artur Nazimek ze starostwa oraz dyrektor szpitala Jacek Domejko wraz z zastępca do spraw ekonomicznych Grzegorzem Klocem. Z ramienia wojewody do prac w zespole oddelegowany został Tomasz Kurzawa.
- Czekam jeszcze tylko na decyzję Prawa i Sprawiedliwości, kto z ich ramienia będzie wchodził w skład zespołu - mówiła w tym tygodniu wicestarosta Alicja Synowska. Już wiemy, że z PiS-u nikt w pracach zespołu nie będzie brał udziału.
- Nasza opcja jest przeciwko prywatyzacji służby zdrowia - mówi stanowczo Zbigniew Zduńczyk, przewodniczący klubu PiS w radzie powiatu. - Szpital nasz powiat kosztował tyle milionów, a teraz mamy to oddać w prywatne ręce? To się pięknie nazywa komercjalizacja, a nikt nie wie, jak się to skończy.
Radny Zduńczyk napisał pismo do starosty w tej sprawie. - Napisałem, że my nie bierzemy udziału w takich gierkach - powiedział nam.
Również rani miejscy PiS nazywają działania zmierzające do przekształcenia szpitala prywatyzacją. - W tej chwili to się nazywa komercjalizacja, ale to pierwszy krok do prywatyzacji - mówi radny Wojciech Kielka. - My jako radni docieramy z informacją o debacie do mieszkańców, ponieważ jest to tak ważna sprawa w życiu mieszkańców Świdnicy i powiatu. To sprawa ważna też dla pracowników Latawca. A pielęgniarek nikt nie zaprosił do udziału w tym zespole.