To było niecodzienne wydarzenie, które zapadło w pamięć zapewne wielu świdniczanom. We wtorek 23 listopada pod wypełnioną po brzegi dachówkami ciężarówką zapadła się ziemia. Tylne koła samochodu wpadły do piwnicy po nieistniejącej już kamienicy przy ulicy Różanej. Dziś od tego wydarzenia mija już ponad cztery miesiące, a dziura wciąż odstrasza. – Dziura została ogrodzona i zabezpieczona – wyjaśnia Eugeniusz Grzesik, dyrektor Miejskiego Zarządu Nieruchomości, który w imieniu miasta zarządza parkingiem, na którym powstała wyrwa.
W najbliższym czasie planuje się rozpoczęcie prac związanych z zasypaniem dziury. – Najpierw chcemy sprawdzić też, czy nie ma takiego niebezpieczeństwa, że obok coś się dzieje i czy nie dojdzie do podobnego zdarzenia – dodaje Eugeniusz Grzesik. – Podpisaliśmy już stosowne zlecenie na wykonanie tych prac. W najbliższym czasie dziura zostanie zasypana.
***
Zobacz także:
* Ciężarówka wpadła do piwnicy
* Co kryje pod ziemią centrum miasta?