Świdnicki klub Bolko zamienił się w sobotę w jeden wielki babiniec. Nie zabrakło świdniczanek, ani ciuszków do wymiany. A wszystko za sprawą trzeciej już edycji Re-style, czyli popularnej wymiany ubrań.
- Jestem dziś tu po raz pierwszy. Jeszcze nie wymieniłam się z nikim, ale myślę, że do końca imprezy na pewno uda mi się upolować jakiś fajny ciuszek - śmieje się Magdalena Rutkowska. Po raz kolejny w imprezie wzięła udział natomiast Ania Krawczyk. - To naprawdę fajna impreza, udało mi się już wymienić spodnie na fajną bluzkę - cieszy się Ania.
Wśród atrakcji trzeciej już edycji Re-style znalazły się porady z zakresu bra-fittingu, pokaz kolekcji stojów świdnickiej uczennicy I Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy Ady Sokołowskiej, pierwsza wymiana ciuszków dziecięcych oraz ploteczki przy kawie. - Po raz pierwszy udało nam się także urochomić przedszkole: w sali obok pod fachową opieką mamy mogły zostawić swoje pociechy - dodaje Marysia Zięba.
Impreza na stałe wpisała się już w kalendarz świdnickickich imprez. Świdniczanki wydzwaniają i dopytują, kiedy będzie kolejna. - Nie spodziewaliśmy się takiego zainteresowania. Nie planowaliśmy nawet w tej chwili organizować kolejnej wymiany, ale telefony z zapytaniami od świdniczanek prawie się urywają - śmieje się Marysia Zięba ze stowarzyszenie Spring04, organizatorów imprezy.
Na kolejną wymianę ubrań świdniczanki będą musiały poczekać do lata. Organizatorzy czwarty Re-style planują w plenerze.
Zobacz film: