Do połączenia szkół w praktyce dojdzie dopiero od 1 września. Ale nad decyzją o tym, żeby Publiczną Szkołę Podstawową w Goczałkowie połączyć z Gimnazjum im. Jana Pawła II w Goczałkowie w Zespół Szkół w Goczałkowie oraz włączyć Gimnazjum im. Sługi Bożej Anny Jenke w Jaroszowie do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Jaroszowie debatowano już od początku stycznia. Ostatecznie decyzję strzegomscy radni podjęli na ostatniej sesji, która odbyła się 31 marca. – W obu przypadkach większość radnych zagłosowała „za” połączeniem placówek – wyjaśnia radny Tomasz Dziurla, jednocześnie nauczyciel w Gimnazjum w Jaroszowie i jedyny radny, który opowiedział się przeciwko połączeniu placówek. – Nadal jestem przeciwny całemu przedsięwzięciu – mówi kilka dni po głosowaniu radny Dziurla. Przeciwni połączeniu placówek byli także przedstawiciele związków zawodowych. Ale „za” opowiedziało się Dolnośląskie Kuratorium Oświaty.
Cała akcja ma na celu wprowadzenie oszczędności w strzegomskiej oświacie. Na połączeniu placówek gmina może zaoszczędzić nawet 200 tysięcy złotych. Jak podaje Wydział Oświaty strzegomskiego magistratu, dzięki włączeniu placówek w Goczałkowie poprawie ulegną warunki nauki uczniów. Wyeliminowana zostanie dwuzmianowość, a uczniowie obu placówek będą mieli większy i szerszy dostęp do pomocy dydaktycznych i wyposażenia obu placówek. Podobnie zresztą w Jaroszowie. Tu głównym celem jest poprawa warunków sprzyjających upowszechnianiu kultury i kultury fizycznej poprzez budowę w przyszłości centrum kulturalno-sportowego dla uczniów szkoły.
Tymczasem zmian najbardziej boją się pracownicy czterech placówek. Po połączeniu szkół każda będzie miała tylko jednego dyrektora. A w sumie pracę może stracić około 16 osób. – To, co się dokonało będzie miało wymierne korzyści dla środowiska Goczałkowa i Jaroszowa. Trudno na razie ocenić, co będzie dalej. Czas pokażę. Oby działo się pozytywnie – dodaje Tomasz Dziurla.