– 1 maja wystartowałem w trzeciej już edycji Powerade Suzuki MTB Marathon rozgrywanej tym razem w Złotym Stoku. Wiedziałem, że tego dnia będę mógł walczyć o czołowe lokaty. Pogoda na ściganie była idealna. Na starcie stałem w pierwszym rzędzie co umożliwiło mi kontakt z czołówką. Od startu jechałem pierwszy starając się narzucić jak najmocniejsze tempo. W pewnym momencie miałem już około 10 sekund przewagi nad grupą, lecz koło szóstego kilometra podjazdu dopadł mnie mały kryzys i zacząłem tracić pozycje. Pod koniec wjazdu (8km.) zacząłem dochodzić do siebie i ostatnie 2 kilometry podjazdu jechałem mocno nadrabiając straty. Następnie kilka kilometrów zjazdu i meta. Maraton ukończyłem na trzecim miejscu w kategorii, przegrywając z kolegą na finiszu o pół roweru oraz 7 miejscu w kategorii open. Z wyniku jestem zadowolony, widzę że moja dyspozycja się polepsza – ocenia swój start Mateusz Wiśniewski.