Poznali się w 1964 roku, w domu brata pani Doroty. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Niebawem młodzi zaręczyli się, a po roku związali węzłem małżeńskim, najpierw w Urzędzie Stanu Cywilnego, a po krótkim czasie powiedzieli sobie sakramentalne "TAK" w kościele parafialnym Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żarowie. Od tej pory państwo Frańczak są ze sobą na dobre i złe. - Bywało różnie, ale zawsze się wspieraliśmy i nigdy niczego przed sobą nie ukrywaliśmy. - przyznają zgodnie małżonkowie.
Państwo Frańczak doczekali się dwójki dzieci i trójki wnucząt. Pani Dorota poświęciła się wychowywaniu dzieci i prowadzeniu domu, jednocześnie pracując zawodowo w Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Żarowie jako szef kuchni. Z kolei pan Stanisław całe swoje życie zawodowe związał z jednym przedsiębiorstwem "Agromed" i tutaj doczekał się zasłużonej emerytury. - Mąż jest pracowitym człowiekiem. Zawsze dbał, aby w domu niczego nie brakowało. Nawet po przejściu na emeryturę dodatkowo podjął zatrudnienie w PGKiM w Żarowie - dopowiada pani Dorota Frańczak.
Według jubilatów tylko wzajemna wyrozumiałość, szacunek, zgoda i zrozumienie są receptą na udane i szczęśliwe małżeństwo. Dziś państwo Frańczak prowadzą spokojne i zgodne życie, ciesząc się wspólnie sobą, swoją rodziną i każdą chwilą bycia razem. Są przykładem dla całej swojej rodziny. I dowodem na to, że prawdziwa miłość może pokonać wszystkie przeszkody.
(Magdalena Pawlik)