Jurorzy – Dorota Kędzierzawska, Andrzej Krakowski, Adrian Panek oraz Wojciech Wójcik ( przewodniczący jury) – uzasadniając swój werdykt stwierdzili, iż przyznają Krzyształowiczowi nagrodę „za mistrzowską i twórczą realizację filmu sięgającego do mrocznych zakamarków ludzkiej duszy i poruszającego tak skomplikowane zagadnienia jakimi są: lojalność, moralność i zdrada; za osobistą odwagę i głęboki humanizm”.
Po raz pierwszy w historii świdnickiego festiwalu nagrodzono twórców, którzy są na początku artystycznej drogi – reżyserów amatorów i studentów szkół filmowych. Do finału konkursu jurorzy zakwalifikowali jedenaście obrazów. Nagroda główna powędrowała do Mateusza Głowackiego, studenta reżyserii na Wydziale Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Głowacki został uhonorowany Kryształowym Warchlakiem za film „Ryszard”. Wyróżnienia otrzymali Bartek Tryzna za film „Franek”, Aleksandra Terpińska za film „Święto zmarłych” oraz Mateusz Pradelski za film „Seksapil”.
Podczas gali zakończenia nagrodę przyznawaną corocznie dla aktora, z którym w opinii reżyserów wyjątkowo dobrze się pracuje na planie filmowym, wręczono Małgorzacie Kożuchowskiej. Kryształowy Dzik za twórczą współpracę aktora z reżyserem w ubiegłych latach powędrował m.in. do Katarzyny Figury i Janusza Gajosa.
Festiwal Reżyserii Filmowej rozpoczął się 1 czerwca. W ciągu sześciu dni pokazanych zostało ok. 60 filmów, w tym największe dzieła Alfreda Hitchcocka, Federico Felliniego, Clinta Eastwooda czy Martina Scorsese. Projekcjom filmowym, które odbywały się w świdnickim kinie Cinema 3D oraz Teatrze Miejskim, towarzyszyły spotkania autorskie i recitale. Nowością były pokazy w „kinie pod chmurką” na Starym Mieście. W wydarzeniach uczestniczyło blisko 18 tys. widzów, a Świdnicę odwiedziło 16 uznanych reżyserów oraz gwiazdy ekranu. Wstęp na wszystkie seanse i wydarzenia festiwalowe był bezpłatny.
– Cieszę się, że nasz festiwal się rozwija. Rozszerzamy formułę, jest więcej wydarzeń i gości. Przede wszystkim jednak przybywa nam publiczności, pobiliśmy w tym roku rekord frekwencji i to jest nasz największy sukces - mówił Stanisław Dzierniejko, dyrektor i producent festiwalu.
– Śmiało można powiedzieć, że Świdnica filmem i dobrym kinem stoi. Możemy się wyróżnić dzięki znakomitym reżyserom i aktorom, którzy odwiedzili nasze miasto, ale też prawdziwym pasjonatom kina, którzy tak chętnie korzystali z oferty Festiwalu. To jest największy powód do satysfakcji – dodaje Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
Festiwal był również okazją do niesienia pomocy potrzebującym. Organizatorzy postanowili wesprzeć Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum, którego wolontariusze zbierali datki na budowę hospicjum stacjonarnego w Świdnicy. Towarzystwo Przyjaciół Chorych Hospicjum działa od 1994 roku. Pod opieką ma ponad 200 osób chorych na raka z terenu miasta i gminy Świdnica, gmin Marcinowice i Jaworzyna Śląska.