Strażnikom udało się zatrzymać pojazd. Gdy z kabiny wyszedł kierowca sprawa była jasna. Był on kompletnie pijany. Strażnicy unieruchomili samochód i wyłączyli silnik. W tym czasie kierowca stał się wyjątkowo agresywny i usiłował zbiec z miejsca zdarzenia. Pasażer pojazdu (jak ustalono ojciec kierowcy) spokojnie dopijał piwo. Na miejsce wezwano patrol Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Świdnicy. Pijany kierowca cały czas uważał, że nic się nie stało a na pytanie o prawo jazdy odpowiedział szczerze – „nie mam … zostało mi zabrane za jazdę po pijanemu”. Po przybyciu patrolu Policji i zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że zawartość alkoholu we krwi wynosiła 2,3 ‰. Za swój czyn mężczyzna odpowie przed Sądem Rejonowym w Świdnicy. Pozostaje jednak pytanie, czy po kolejnym wyroku zmieni on swoje zachowanie?