Pewnej cichej nocy do szopki bożonarodzeniowej ustawionej w świdnickim Rynku przybieżeli goście. Nie byli to jednak ani pastuszkowie ani trzej królowie.
Tej cichej, spokojnej nocy nad bezpieczeństwem naszego miasta czuwał operator monitoringu miejskiego. W związku z zamknięciem lokali gastronomicznych, szczególnie w godzinach nocnych ruch pieszych jest zdecydowanie mniejszy. Uwagę operatora monitoringu zwróciła grupa osób wyjątkowo zainteresowana szopką bożonarodzeniową ustawioną w Rynku. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie pomysł wejścia do szopki i dokonania tam konsumpcji przyniesionych ze sobą napojów. Już po dwóch minutach biesiada została przerwana przez przybyły na miejsce patrol straży miejskiej. Tym razem interwencja zakończyła się pouczeniem sprawców o niewłaściwym zachowania i niestosowaniu się do obowiązku zakrywania ust i nosa w związku z pandemią.