Cierpienie bezbronnych zwierząt jest skutkiem nierozważnych ludzkich działań. Egoistyczni właściciele czworonogów przywiązują swoich pupili do bramy schroniska. Najczęściej wtedy, gdy jest ono już zamknięte.
Takie zachowania mogą być katastrofalne w skutkach. Szczególnie, gdy zwierzęta są przerzucane przez wysokie ogrodzenie schroniska lub wyrzucane z pędzącego samochodu. Opisane przypadki skutkują licznymi złamaniami i wewnętrznymi obrażeniami zwierząt. Rekonwalescencja i powrót do zdrowia trwają zwykle bardzo długo.
- Zdarza się tak, że zwierzaki nie wytrzymują 14-dniowego okresu kwarantanny, bo z tęsknoty za właścicielem nie przyjmują pokarmu - dodaje Katarzyna Borowska, pracownik administracyjny schroniska.
Szczeniaki podrzucane są również w przyciasnych kartonach. Cichy skowyt wydobywający się ze śmietnika, niejednokrotnie jest sygnałem dla przechodnia. Dźwięk usłyszany w porę, może być ocaleniem, ale w większości przypadków pomoc przychodzi za późno. Brak tlenu i wychłodzenie to bezpośrednie przyczyny śmierci, której można było uniknąć.
Długość życia psa wynosi przeciętnie 15 lat. Ludzie decydujący się na adopcję czworonoga często o tym zapominają. Schorowane psy, wymagające szczególnej opieki, oddawane są do schroniska. Nie liczy się ich wieloletnie poświęcenie i szczere oddanie. Kochany wcześniej pupilek zostaje uprzedmiotowiony do kategorii zabawki.
Do schroniska trafiają również młode pieski. Zostają oddane ze względu na szkody, jakie wyrządziły w domu. Wystarczy odpowiednio przeszkolić psa, aby uniknąć takich sytuacji w przyszłości. Czworonoga trzeba wychowywać tak jak dziecko. Precyzyjnie określać granice i reguły postępowania.
Właściciele psów w dalszym ciągu zbyt mało czasu poświęcają dla swoich pupili.
– Ważne jest, aby wyprowadzać zwierzęta na spacer, a nie wypuszczać luzem, dbając jednocześnie o to, aby na obrożach były umieszczane numery telefonu właścicieli - podkreśla Katarzyna Borowska. - Takie rozważne postępowanie mogłoby znacznie uprościć cały proces poszukiwania opiekuna zaginionego pieska.
Bezdomne zwierzęta, pojawiające się na ulicy, są zgłaszane do schroniska przez osoby znajdujące się w bliskim sąsiedztwie.
– My możemy jeździć po takie zwierzęta, ale dobrze byłoby, gdyby były przywiązane. Jeżeli pies ucieknie, oznacza to pusty przebieg dla nas i nieszczęście dla niego - mówi Katarzyna Borowska.
Jak możemy pomóc zwierzętom w schronisku przetrwać ten zimowy czas?
Katarzyna Borowska: Bezpośrednio do schroniska można przywozić karmę, kaszę, ryże, makarony. Gotujemy dla psów ciepłe posiłki, ciepłe zupy, a koty mają tylko karmę z puszek i suchą karmę. Prosimy o żwirek dla kotów i słomę dla piesków.
Czy można przekazać 1 % podatku jako pomoc dla zwierząt ze schroniska?
Katarzyna Borowska: Nie jesteśmy organizacją pożytku publicznego, nie mamy swojego numeru KRS, 1 % podatku nam się nie przekazuje. Jesteśmy jednostką budżetową, dlatego nie możemy mieć tego jednego procenta. Darowizny pieniężne można wpłacać na konto.
Jak wygląda i na czym polega wolontariat w schronisku?
Katarzyna Borowska: Wolontariat to głównie prace porządkowe, malowanie, robienie nowych bud i podestów.