Histeria miała być według dystrybutora komedią romantyczną. Nic bardziej mylnego. To opowieść bardziej historyczna z romantyzmem osadzonym w bardzo dalekim tle. Otóż poznajemy genezę powstania sprzętu, który dla milionów kobiet stanowi przyjmeny dodatek do życia. Wibrator bo o nim mowa powstał na podstawie miotełki do kurzu. Tytułowa Histeria to trapiąca przypadłość angielskie damy. Na chorobę tą zapada ich coraz więcej. Lekarz specjalista wymyślił metodę, która stosowana jest raz na tydzień i polega na masażu relaksującym, doprowadzającykobiety do„paroksyzmów skurczy” dziś po prostu nazywany orgazmem.. Oblężenie jest wielkie dlatego też postanawia zatrudnić młodego, zdolnego lekarza Mortimera Granville’a ( w tej roli znakomity Hugh Dancy). Mężczyzna nie nadąża jednak i postanawia wymyślić sprzęt. W międzyczasie pomaga córce starego doktora niegdysiejszej feministce Charlotte Dalrymple ( Maggie Gyllenhall), która swoimi śmiałymi tezami sprowadza na siebie tylko kłopoty. Iskrą do powstania "Histerii" było mało znane zdarzenie historii: fakt, iż działający dzięki elektryczności wibrator został opatentowany pod koniec XIX wieku przez Josepha Mortimer Granville, cenionego angielskiego lekarza, który zaprojektował go jako poważne urządzenie medyczne. Jest lekko, zabawnie i z fantazją. Nikt na tej komedii nie będzie się nudził i ziewał. Zdecydowanie polecamy.