Zaproszenie wystosował szef BBN Aleksander Szczygło, ale delegacja obrońców WKU została przyjęta przez Piotra Borowego -dyrektora Departamentu Systemu Obronnego, płk. Marak Paterka - doradcę dyr.Depart.Syst.Obronnego i Annę Długosz - pracownika BBN. Przez półtorej godziny świdniczanie przedstawiali argumenty za utrzymaniem Komendy, co spotkało się ze zrozumieniem i przychylnością. Czy jednak BBN będzie miał jakikolwiek wpływ na zmianę decyzji? I czy przypadkiem zainteresowanie nie wynika z czysto politycznych rozgrywek. Jak stwierdził jeden z uczestników spotkania, Tadeusz Grabowski, wszyscy mają nadzieję, że zaważa argumenty merytoryczne.
Świdniczanie próbowali także spotkać się z ministrem Klichem i szefem Sztabu Generalnego, ale nie zostali przyjęci. Zostawili jedynie komplet dokumentów i wciąż mają nadzieję na jakąkolwiek reakcję. Do Warszawy pojechali Tadeusz Grabowski - Przewodniczący "Stowarzyszenia Wspolnota
Samorządowa Ziemi Świdnickiej"-Świdnica, Ryszard Wawryniewicz-Wicestarosta Powiatu Świdnickiego, ppłk Kazimierz Siemieniecki-Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Świdnicy, ppłk Tadeusz Bortnik-Prezes Zarządu Koła Ziemi Świdnickiej Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych i Oficerów Rezerwy, kpt. Bogdan Zdrojewski-Prezes Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego i Prezes Związku Inwalidów Wojennych w Świdnicy.
Ministerstwo Obrony Narodowej w lutym opublikowało projekt, według którego do likwidacji z dniem 31 grudnia 2010 przeznacza się 37 komend z obecnych stu dwudziestu trzech. To dopiero projekt rozporządzenia w sprawie wojewódzkich sztabów wojskowych i wojskowych komend uzupełnień. I chociaż MON chce wprowadzić cięcia głównie w dużych miastach, gdzie do tej pory funkcjonowało po kilka komend, czyli w Gdańsku, Krakowie, Lublinie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu, na liście znalazło się też wiele jednostek z byłych miast wojewódzkich – na Dolnym Śląsku z Jeleniej Góry i Legnicy – oraz innych miast, w tym Świdnicy.
Z dniem 1 stycznia 2010 według tego samego rozporządzenia ma zostać utworzona, zgodnie z zapowiedziami: „Wojskowa Komenda Uzupełnień w Kłodzku, dla miast i gmin objętych zasięgiem działania powiatów: dzierżoniowskiego, kamiennogórskiego, kłodzkiego, świdnickiego, wałbrzyskiego i ząbkowickiego”.
Według „Gazety Wyborczej”, MON szuka w ten sposób oszczędności. „Koszt utrzymania jednej WKU to prawie 2,2 mln zł rocznie. Zlikwidowanie 37, czyli co trzeciej komendy, da oszczędności 82 mln zł. Ale nie od razu. W pierwszym roku resort obrony będzie musiał wydać dodatkowo nawet 35 mln zł. Głównie na odprawy dla pracowników WKU. Resort obrony szacuje, że w całym kraju zwolnionych zostanie ok. 660 cywilów z WKU. - To na razie projekt - zastrzega Janusz Sejmej, rzecznik MON.
Podobnie jak Świdnica, projektowi przeciwne są m.in. Wałbrzych, Bielawa i Dzierżoniów. Zdaniem obrońców, likwidacja WKU jest sprzeczna z interesami lokalnej społeczności, a także obronności kraju.