W pierwszej połowie miejscowych na prowadzenie wyprowadził w 22 min Przemysław Kaźmierczak,a w 49 min. do siatki gości trafił Vuk Sotirovic i było już 2:0. W 71 min. na placu gry pojawił się popularny „Remik”, który zastąpił serbskiego napastnika, autora drugiej bramki. Cztery minuty później z rzutu wolnego uderzał Sebastian Mila, futbolówka odbiła się od dwóch słupków, do niej dopadł nasz były zawodnik i umieścił ją w bramce miedziowych. Honorowa bramka dla przyjezdnych padła w 79 min., a na listę strzelców wpisał się Przemysław Kocot.
Dzięki tej wygranej podopieczni Oresta Lenczyka wydostali się ze strefy spadkowej, być może tylko na chwilę, bo Lech Poznań, który znalazł się w tabeli za Śląskiem swój mecz rozgrywa dopiero jutro. Czeka ich jednak ciężkie zadanie, bowiem zmierzą się z Wisłą Kraków.