W zarządzie gminy Strzegom jest około 96 km dróg, w tym 46 km dróg publicznych i 50 km dróg wewnętrznych, w skład których wchodzą szutrowe drogi wewnętrzne i typowo gruntowe drogi transportu rolnego.
W ostatnim czasie można zaobserwować zmianę wizerunku dróg dojazdowych do pól. Ulegają one poprawie poprzez zmianę nawierzchni z gruntowo – trawiastej na asfaltową. Tak dzieje się w ostatnim czasie np. w Olszanach i Żółkiewce, czy Grabinie. - Stan dróg dojazdowych do pól w gminie Strzegom nie spełnia oczekiwań rolników, nie odpowiada ich potrzebom i wymaga wielu nakładów. Trudno jest jednak nadrobić kilkunastoletnie zaniedbania w ciągu tych kilku lat. Widzę, że w sąsiednich gminach od lat korzysta się z programów współfinansowania dróg z budżetu Województwa Dolnośląskiego. I dziś w efekcie tych działań mają piękne, asfaltowe drogi dojazdowe do pól. U nas do tej pory nic w tym temacie się nie robiło – mówi Zbigniew Suchyta, burmistrz Strzegomia. I wyjaśnia: - Ruszyliśmy w 2014 roku wykonując dwie drogi asfaltowe - w Jaroszowie (442 m) oraz w Olszanach (983 m). Koszt inwestycji wyniósł ok. 1 mln zł, przy dofinansowaniu z budżetu Województwa Dolnośląskiego w wys. ok. 300 tys. zł. W 2015 robimy drogi dojazdowe do pól także o nawierzchni asfaltowej w Olszanach, Żółkiewce i Grabinie. To są ważne zadania, za którymi idą duże środki finansowe. Dla przykładu podajmy, że w roku 2015 w Rogoźnicy tylko ze środków własnych na remont dróg rolnych poniesiono koszty w wysokości 220 381 zł. Zadanie w Żółkiewce zamknie się w kwocie 193 700,19 zł, przy dofinansowaniu zewnętrznym 31 500 zł, zaś w Grabinie koszt inwestycji wynosi 309 732 zł, przy dofinansowaniu 86 100 zł. W Olszanach, koszt prac zamknie się w kwocie 325 415 zł, przy udziale środków zewnętrznych w kwocie 73 500 zł. Systematycznie będziemy wprowadzać do realizacji kolejne drogi, bo drogi transportu rolnego są obecnie priorytetem władz samorządowych.
O tym, że rozwój przemysłu rolniczego generuje zmiany nawierzchni dróg dojazdowych do pól mówi Andrzej Szczepanik, przewodniczący komisji ds. wsi Rady Miejskiej w Strzegomiu. - Wraz z modernizacją sprzętu rolniczego i postępu technicznego tj. rewolucją w sprzęcie rolniczym, pojawiły się pojazdy rolnicze o dużej ładowności i szerokim spektrum działania. I tu pojawił się problem, bo wcześniej istniejące drogi nie były drogami transportu rolnego - tylko polnymi drogami rolnymi. Zatem podjęliśmy na czele z panem burmistrzem działania zmierzające do poprawy dróg dojazdowych do pól, by można je było nazwać drogami transportu rolnego - stwierdza.
Ale nie tylko rozwój przemysłu warunkuje zmianę dróg dojazdowych do pól. Także budownictwo mieszkaniowe, rozwijające się na terenach wiejskich, potrzebuje dobrych dróg dojazdowych. - Ludzie muszą dojechać do domów po dobrych drogach, dlatego budujemy od podstaw stare drogi np. w Olszanach, Rogoźnicy, Żółkiewce. My, jako mieszkańcy wsi, cieszymy się, że tak dużo ludzi chce mieszkać na terenach wiejskich – wyjaśnia Andrzej Szczepanik, sołtys wsi Tomkowice.
-Z dużym optymizmem patrzę to co się dzieje, ale burmistrz czy gmina nie uniesie ciężaru przebudowy dróg polnych. Potrzebne są fundusze z zewnątrz. Jest to wydatek kredytowany wieloma milionami, na wiele lat. To zalążek bardzo dobrej inicjatywy burmistrza, który szuka wciąż nowych możliwości pozyskiwania dodatkowych środków finansowych – dodaje Andrzej Szczepanik.
Potrzeby są bardzo duże, to dotyczy całej infrastruktury wiejskiej. - Mamy 23 wsie, więc bardzo ważne jest to, żeby realizować drogi systematycznie i w każdej wsi. Maszyny rolnicze są bardzo drogie, rolnicy zaciągają wieloletnie kredyty. Przejażdżka drogą, która kiedyś służyła do jazdy konnej, a dziś nie spełnia swojego zadania, nie jest przyjemnością – mówią rolnicy.
Władze samorządowe gminy Strzegom wychodząc naprzeciw potrzebom wsi, realizują je, bo jak mówi burmistrz, rolnicy zasługują na to, by im pomagać. Wszelkie działania dotyczące wsi mają na celu końcowy efekt - dobro mieszkańców naszej gminy.