Był też Janem Nowickim poetą, prezentującym własne wiersze. Nazwiska poetów – oprócz ks. Twardowskiego także Jana Pawła II i Bolesława Leśmiania – zapowiadały treść i jakość tego przedstawienia. Wiele osób przyszło zapewne, żeby odpowiedzieć sobie na pytanie – jak on to zrobi? Odbiorcy zachwycali się też muzyką - ta sama w sobie stanowiła świetny koncert bluesowo-jazzowy w wykonaniu Cezarego Chmiela, Krzysztofa Bodzonia oraz Marka Stryszowskiego, który zstąpił po schodach chóru, grając na saksofonie.
Jan Nowicki przyznał się w jednym z wywiadów, że w przedstawieniu wziął udział „z przypadku” – koledzy muzycy prosili innego aktora, a on zrobił nagłe zastępstwo. Potem to bardzo polubił i występuje w roli ks. Jana już od kilku lat (zamosconline.pl)
Mimo poważnej tematyki atmosfera nie była posępna, znalazło się miejsce i na śmiech. Trwający ponad godzinę spektakl urzekł publiczność. Jedyny głos krytyczny dotyczył nagłośnienia. Na przedstawienie, w innych miejscach kraju płatne, można było w Świdnicy wejść za darmo.