Spółdzielnia socjalna będzie miała za zadanie zapewnienie niezawodnego funkcjonowania obiektu i dozoru technicznego, wraz z drobnymi naprawami, a także bezpieczeństwa oraz obsługi monitoringu. Pracownicy spółdzielni zadbają również o utrzymanie czystości w obiekcie oraz w jego najbliższym otoczeniu. Rozwiązanie traktowane jest jako projekt pilotażowy, dlatego w wyniku konkursu zadania spółdzielni socjalnej zostały powierzone do końca sierpnia.
– Budowa Centrum Przesiadkowego to przedsięwzięcie, które realizujemy dzięki dofinansowaniu unijnemu. Takie projekty oprócz celów inwestycyjnych mają generować trwałe miejsca pracy. W naszym przypadku jest to minimum pięć osób, w tym trzy miejsca pracy dla kobiet. Do tej pory zadania, które realizować będzie spółdzielnia socjalna zlecaliśmy zewnętrznym firmom. Teraz jest okazja na zatrudnienie dla osób, które mają problem ze znalezieniem pracy – mówi Waldemar Skórski, zastępca prezydenta Świdnicy.
Miasto Świdnica konsekwentnie realizuje pomysł na przekazywanie coraz większej liczby zadań organizacjom pozarządowym, co jest zgodne z unijną polityką. W podobny sposób zarządzana jest wieża ratuszowa oraz Sudeckie Centrum Wspierania Organizacji Pozarządowych.
– W przypadku dworca nie chodzi tylko o to, by to miejsce miało stałego zarządcę, ale przy tej okazji mamy szansę pomóc osobom potrzebującym, które nie mogą znaleźć zajęcia, są niepełnosprawne, bądź grozi im wykluczenie społeczne. Warto pamiętać, że budynek dworca spełnia wiele funkcji nie tylko dla podróżnych. Znajduje się w nim Biuro Strefy Płatnego Parkowania, lokale usługowe wynajęte przez zewnętrzne firmy. Od niedawna działają również artyści plastycy ze Stowarzyszenia Kanon, którzy mają warsztat pracy w nietypowym miejscu – dodaje Waldemar Skórski, zastępca prezydenta Świdnicy.
Obecnie w ramach prac związanych z zarządzaniem dworcem zatrudnionych zostało pięciu świdniczan, w tym jedna osoba niepełnosprawna. Docelowo pracę znajdzie osiem osób. Proces rekrutacji realizowany jest ze wsparciem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
– Wsparcie osób zagrożonych wykluczeniem społecznym i zawodowym to bardzo ważny element naszej działalności. Można powiedzieć, że przez sześć lat przywróciliśmy na rynek pracy ponad 50 osób – bezrobotnych, którzy nie potrafili poradzić sobie na otwartym rynku. W spółdzielni nauczyły się pracy, podnosiły swoje umiejętności i samoocenę. Dziś większość z nich pracuje w wielu firmach i instytucjach. Podobnie chcemy działać w Świdnicy, gdzie uruchomiliśmy nasz oddział – mówi Laura Klekocka, prezes Bytomskiej Spółdzielni Socjalnej.
BSS już wcześniej wspierała świdniczanki, które chciały utworzyć swoją spółdzielnię socjalną. Dodatkowo przedstawiciele BSS ideę funkcjonowania spółdzielni socjalnych zaszczepiali na swoim przykładzie, podczas specjalnej konferencji „Tworzymy spółdzielnie socjalne”, którą zorganizowano w Świdnicy.
(Stefan Augustyn)
