Ponad 40 kilogramów waży dynia wyhodowana przez Grzegorza Boreckiego, mieszkańca Mikoszowej. Olbrzymią dynię, która wyrosła w stu procentach w naturalnych warunkach trudno utrzymać w rękach. – Po prostu zasadziłem ziarenko w ziemi, regularnie podlewałem i dynia wyrosła – twierdzi mężczyzna.
Nie było sztucznych nawozów i chemii - tłumaczy Grzegorz Borecki. Dynia olbrzym to nie jedyny taki okaz w ogródku mieszkańca Mikoszowej. - Mam ich więcej, ale są już normalnych rozmiarów - śmieje się pan Grzegorz.
Do światowego rekordu dyni z Mikoszowej jednak jeszcze bardzo dużo brakuje. Ten bowiem wynosi ponad 700 kilogramów. Jednak gigantyczna dynia pana Grzegorza i tak robi piorunujące wrażenie.
(Magdalena Pawlik)