Świdnicki Orlik to boisko ze sztuczną murawą do gry w piłkę nożną oraz drugie, wielofunkcyjne, o nawierzchni z poliuretanu, a także budynki szatniowo-sanitarne. Inwestycja kosztowała ponad milion zł, Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz samorząd województwa dolnośląskiego dołożyły miastu 666 tys. zł. Z boisk z mocnym oświetleniem korzystają młodzi świdniczanie. Teraz okazuje się, że nawet dziury w siatce to atrakcja, najmłodsi z upodobaniem właśnie przez nie wchodzą na kompleks.
Zgłosiliśmy sprawę Urzędowi Miejskiemu w Świdnicy.
- Boiskiem zarządza dyrektor szkoły – usłyszeliśmy od Agnieszki Dochniak z biura prezydenta. - On w miarę możliwości finansowych dokonuje napraw i zatrudnia animatora, który organizuje popołudniowe zajęcia dla dzieci i młodzieży.
Skontaktowaliśmy się więc z dyrektorem Ryszardem Chołko.
- Od jutra przystępujemy do naprawy zniszczeń – obiecał dyrektor.
Orlik jest dostępny w czasie wakacji w godz. 10.00-22.00. Nad trenującymi i bawiącymi się młodymi świdniczanami pieczę sprawują dwaj animatorzy sportu (pracujący na zmianę).