Do Ostrowca nie pojechali kontuzjowani Patryk Debowczyk i Christian Motylewski oraz Michał Rzepecki (sprawy rodzinne). Zabrakło też nowych zawodników: Adama Cioska i Jakuba Kłody. Jakby kłopotów było mało, w 20. minucie z bólem kolana parkiet musiał opuścić bramkarz Błażej Potocki, a po przerwie dłuższą przerwę w grze miał Michał Pułka, któremu wypadło z oka szkło kontaktowe. W takich niefortunnych okolicznościach Szare Wilki dzielnie stawiły czoła złożonej z bardzo doświadczonych graczy drużynie KSZO. Przez całą pierwszą połowę świdniczanie utrzymywali kilka bramek przewagi. Do przerwy było 15:12. Niestety, druga połowa nie była już tak udana. Szybko roztrwoniona przewaga i brak możliwości większych rotacji składem sprawiły, że gospodarze przejęli inicjatywę na boisku wygrywając ostatecznie 30:22.
– Nie dało rady pociągnąć tych zawodów w czterech ludzi. Po prostu w pewnym momencie zabrakło nam zdrowia. W drugiej połowie chłopaki starali się szybko odrobić straty. Pojawiało się coraz więcej błędów technicznych i wymuszonych rzutów. Jestem jednak naprawdę zadowolony z chłopaków. Mamy fajny młody zespół, który trzeba tylko trochę poukładać. Spokojnie, będzie dobrze – mówił po meczu Gowin.
Za tydzień ŚKPR zagra z Czuwajem Przemyśl. Do gry powinni być już gotowi Motylewski, Dębowczyk, Kłoda i Ciosek. Potockiego czekają badania, które ocenią, co stało się z kolanem.
KSZO Ostrowiec Św. - ŚKPR Świdnica 30:22 (12:15)
Przebieg meczu: 5' 1:3, 10' 2:3, 15' 4:4, 20' 5:8, 25' 9:11, 30' 12:15', 35' 14:15, 40' 18:15, 45' 24:16, 50' 24:17, 55' 27:20
ŚKPR: Potocki, Gil, Bajkiewicz – Misiejuk 4, Chaber 4, P. Rogaczewski 3, Piędziak 3, Krzaczyński 3, Węcek 3 Bieżyński 1, K. Rogaczewski 1, Pułka
Kary: KSZO 6 minut, ŚKPR 8 minut
Karne: KSZO 5/4, ŚKPR 2/1
Więcej na skprswidnica.pl