Zaułek nie ma szczęścia z kolejnym inwestorem, twierdzi włodarz Świdnicy. Dlaczego do tej pory w centrum nie powstał nowy obiekt? Historia jest długa i skomplikowana. Jej ostatni rozdział zaczyna się w lutym 2007 r., kiedy to właścicielem Zaułka Świętokrzyskiego stała się firma Blackrock Properties. Po wygranym przetargu spółka przy ul. Różanej kupiła 14 działek w sumie o powierzchni 0,20 ha. Według planu zabudowa miała się składać z symetrycznie rozmieszczonych po obu stronach ulicy budynków usługowo-mieszkalnych. Plany zostały rozbudowane. Zapowiedziano powstanie tu galerii handlowej z multikinem.
- Od władz Świdnicy przedsiębiorca otrzymał zielone światło - mówi Stefan Augustyn, rzecznik prasowy magistratu. - Zgodnie z wymogami prawa przygotowano i uchwalono plan zagospodarowania przestrzennego oraz przedstawiono ofertę zakupu ok. 0,23 ha dodatkowego gruntu, niezbędnego do budowy galerii.
Tego światła w zielonym kolorze nie postrzega Paweł Skonieczny, prokurent spółki, który zawiadomienie o nieprawidłowościach w działaniach organów władzy miasta Świdnica jeszcze w listopadzie wysłał do Najwyższej Izby Kontroli: Działając w imieniu „Blackrock Properties” Sp. z o.o. z siedzibą w Świdnicy, chciałbym wskazać na nieprawidłowości w działaniach władz miasta Świdnica, w szczególności Prezydenta Miasta – Wojciecha Murdzka i Wiceprezydenta – Ireneusza Pałaca, w trakcie trwania procesu inwestycyjnego dotyczącego inwestycji w postaci galerii handlowej na Zaułku Świętokrzyskim, realizowanej przez reprezentowaną przeze mnie spółkę. W ocenie spółki, działania te prowadzone są w sposób narażający gminę Świdnica, a także naszą spółkę, na znaczną szkodę majątkową. Zaułek Świętokrzyski to projekt, który od 4 lat nie może zostać rozpoczęty. Spółka będąc właścicielem terenów przy Zaułku Świętokrzyskim opracowała i przedstawiła władzom miasta wizję budowy galerii handlowej, wkomponowaną w historyczną zabudowę miasta. Do realizacji tego przedsięwzięcia konieczna była odpowiednia zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz zakupienie przez spółkę niewielkich terenów znajdujących się pomiędzy posiadanymi już przez nią działkami. Proces uchwalania miejscowego planu był przez miasto notorycznie opóźniany. Jednocześnie, pomimo wskazywania prawnych możliwości, miasto nie przystępowało do podziału geodezyjnego nieruchomości, co winno poprzedzać późniejszą odsprzedaż. Mniej więcej w tym samym czasie obaj Panowie Prezydenci sugerowali spółce odsprzedanie należącego do niej terenu mówiąc, że mają już chętnych na zakup tej działki. Kiedy spotkali się ze stanowczą odmową z naszej strony, pojawiła się kolejna zapora w postaci ceny za tą działkę, którą spółka planowała zakupić w celu realizacji ww. inwestycji. Zdaniem spółki był to kolejny krok, który miał kolejny raz zniechęcić nasza firmę do realizacji tego projektu. Wskazać przy tym należy, iż dla osób trzecich jest to działka całkowicie bezwartościowa. (…) Celowe wstrzymywanie tej inwestycji naraziło nie tylko miasto, ale też naszą spółkę na poważne straty finansowe. (…) Istnieją uzasadnione podejrzenia, iż nasz projekt celowo był opóźniany przez władze miasta co naraziło naszą spółkę na potężne straty finansowe. (…) Opóźnienie w realizacji budowy galerii handlowej i w Świdnicy powoduje, że setki milionów złotych co roku z kieszeni Świdniczan jest wydawanych w galeriach i centrach handlowych na terenie innych miast Dolnego Śląska. Środki te mogłyby być przecież wydawane w mieście Świdnica, a w konsekwencji wpłynąć pośrednio do kasy miasta zmniejszając jego niemałe zadłużenie. (…) Mając powyższe na względzie, proszę o przeprowadzenie kontroli w mieście Świdnica w celu ustalenia, czy działania podjęte przez władze miasta, w związku z przedstawioną w treści pisma sprawą, stanowią działania niezgodne z prawem, a także działania na szkodę miasta oraz wykazania niegospodarności mieniem miejskim. Pod koniec grudnia NIK to pismo przesłał przewodniczącej rady miejskiej Joannie Gadzińskiej. To radni mieli rozpatrzeć skargę Pawła Skoniecznego. Na ostatniej sesji, po burzliwej dyskusji (głównie na temat: czy skargę rozpatrywać w ogóle podczas tych obrad), pismo prokurenta spółki uznano za bezzasadne (relacja z sesji: tutaj.
– Problem w tym, że firma chce zakupić dodatkową powierzchnię za zaniżoną cenę, która znacząco się różni od rynkowej wartości określonej przez ekspertów – twierdzi zastępca prezydenta Ireneusz Pałac, który swój pogląd na skargę wyraził w oświadczeniu: Rada Miejska zdecydowała, że skarga Blackrock Properties jest bezasadna. Nie dziwi mnie to, gdyż fakty są jednoznaczne. Trochę zaskoczony jestem tylko przebiegiem dyskusji. Przedstawiciel spółki oraz niektórzy wspierający go radni lewicy nie byli w stanie podać żadnych argumentów na poparcie zarzutu, że w Urzędzie Miasta przeciągano prace nad planem zagospodarowania przestrzennego dla rejonu Zaułka Świętokrzyskiego. Nie mogli też podważyć zasadności dwóch wycen dających prawie identyczny wynik, wykonanych przez dwóch niezależnych rzeczoznawców posługujących się różnymi metodami. Dlatego usiłowali zdyskredytować ich pracę oraz działania urzędników prostackimi hasłami w stylu „jakby prezydent chciał, to prezydent zrobiłby wszystko, czego oczekuje inwestor”. Oprócz oczywistej niezgodności z prawem takich działań, nie ma żadnego powodu, aby ulegać dyktatowi spółki. Podałem wystarczającą ilość informacji, która stawia pod znakiem zapytania wiarygodność zapewnień, że Blackrock Properties jest w stanie wybudować galerię, a nawet, że robi wszystko, co możliwe żeby przybliżyć moment rozpoczęcia jej budowy. I nie da się tego podważyć opowieściami o korzyściach płynących z zagospodarowania Zaułka Świętokrzyskiego. W imię tych oczywistych dla każdego korzyści wykonaliśmy już w Urzędzie wszystko, co należało, żeby galeria mogła powstać. Zamiast zająć się inwestycją przedstawiciel spółki wypowiedział prezydentowi Wojciechowi Murdzkowi i mi wojnę składając do prokuratury oraz NIK doniesienia o rzekomym działaniu przez nas na szkodę miasta. Znamienne, że biorą jego stronę radni SLD, których część w poprzedniej kadencji atakowała nas za zbytnie, ich zdaniem, sprzyjanie inwestorowi.
- Chcemy wziąć sprawy w swoje ręce i problem rozwiązać, by tak się stało zaułek, musi wrócić do miasta - mówi teraz wiceprezydent Pałac.
Prezydent Murdzek zdecydował, że miasto już teraz rozpocznie działania, które pozwolą na odkup ziemi od inwestora.
- Ten pomysł zyskuje akceptację większości radnych, co ma znaleźć potwierdzenie w decyzji na lutowej sesji rady miejskiej - twierdzi Stefan Augustyn. - Już wtedy radzie zostaną zaproponowane zmiany do budżetu, które zabezpieczą pieniądze na odkup działek od Blackrock.
- Odkup odbędzie się za cenę, która zgodnie z prawem uwzględnia interesy inwestora, a nam daje szansę szybszego zagospodarowania Zaułka - dodaje wiceprezydent Pałac.
Termin wykonania odkupu zależy nie tylko od procedury, ale też od ostatecznego stanowiska inwestora.
