Pierwszy kwadrans był dość niemrawy w wykonaniu obu zespołów. W 33. minucie w polu karnym AKS-u faulowany był Morawski i sędzia podyktował rzut karny, który pewnie na gola zamienił Rytko. Kilka chwil później znakomitej okazji nie wykorzystał Morawski, a tuż przed przerwą w sytuacji sam na sam z e Słowikiem pomylił się Młodziński.
W drugiej połowie stroną dyktującą warunki gry byli wałbrzyszanie, ale trzeba przyznać ekipie ze Strzegomia, że prezentowała się bardzo ambitnie i dzielnie stawiała opór faworytowi. W 65. minucie za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę murawę musiał opuścić Gołąbek, co postawiło strzegomian w bardzo trudnej sytuacji. Nie zrażeni taki obrotem spraw miejscowi, mimo gry w osłabieniu, zdołali za sprawą Alwina wyrównać. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i sędzia zarządził serię jedenastek.
Do stanu 3-3 obie ekipy były bezbłędne. Po stronie Górnika nie pomylili się Morawski, Michalak i Tyktor, a w Strzegomiu trafiali A. Wasilewski, Skrypak i Durajczyk. W czwartej serii pomylił się Bornisławski, a w Strzegomiu również zawiódł Sobczak. W piątej serii trafili Rytko dla Górnika i M. Wasilewski dla AKS-u. W szóstej serii trafił Surmaj, a w ekipie gospodarzy nie trafił Alwin i tym samym to Górnik awansował dalej.
- Jestem dumny z chłopaków, ponieważ bardzo mocno przeciwstawili się trzecioligowej drużynie. Momentami byliśmy lepsi, ale szczęście było przy Górniku. Odpadliśmy, ale nie robimy z tego tragedii. Mam lekki niedosyt, bo był moment, że mogliśmy karne przechylić na swoją korzyść. Nie obwiniam tych którzy nie strzelili jedenastek, gdyż zagrali w sumie bardzo dobre zawody. W tym momencie zamykamy temat pucharów i myślimy już o rundzie wiosennej – podsumował trener Jarosław Krzyżanowski.
AKS Granit Strzegom S. A. – Górnik Wałbrzych 1:1 (0:1), karne 4:5
AKS: Słowik – Durajczyk, Skrypak, Gołąbek, Krupnik, Domaradzki (Serweciński), Sobczak, D. Krzyżanowski, Alwin, M. Wasilewski, A. Wasilewski
Górnik: Jaroszewski, Michalak, Tyktor, Tytman, Krzymiński, Młodziński, Morawski, Rytko, Surmaj, Bronisławski, Sadowski.