18.01.2020r. godz. 1118 – dyżurny straży miejskiej przyjął telefoniczne zgłoszenie dotyczące jednego z mieszkańców ulicy Siostrzanej, który dokarmiając gołębie wyrzucał resztki jedzenia przez okno. Odpady te spadły na głowy przechodniów, w tym również zgłaszającego. Strażnicy szybko ustalili sprawcę tego czynu, któremu wytłumaczono w jaki sposób i jaką karmą należy wspomagać wolnożyjące ptactwo. Mężczyźnie wyjaśniono również, iż powtórzenie się takiej sytuacji może zakończć się nałożeniem na niego mandatu.
21.01.2020r. godz. 827 – dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie dotyczące Poloneza stojącego od 2 lat na parkingu przy ulicy Paderewskiego. Początkowo strażnicy mieli problem z ustaleniem właściciela pojazdu, gdyż posiadał on „czarne” tablice rejestracyjne. W związku z powyższym samochód opasano taśmą ostrzegawczą z napisem „Straż miejska”. Tego samego dnia w komendzie straży pojawiła się właścicielka samochodu, która zadeklarowała, że pojazd wkrótce zostanie odrestaurowany i w pełnej krasie pojawi się na ulicach Świdnicy.
21.01.2020r. godz. 2047 – dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie mieszkańca ulicy Przedwiośnie. Żona zgłaszającego została zaatakowana przez dwa duże psy, które wybiegły bez opieki z terenu posesji przy ulicy Zacisze. Skierowany na miejsce patrol szybko ustalił właściciela zwierząt. Na szczęście tym razem nie doszło do pogryzienia, mężczyzna został ukarany mandatem.
22.01.2020r. godz. 1457 – dyżurny straży miejskiej przyjął telefoniczne zgłoszenie dotyczące mężczyzny w konwulsjach, leżącego na trawniku przy Placu Grunwaldzkim. Na miejsce natychmiast skierowano patrol straży miejskiej. Zgłoszenie potwierdzono i o sytuacji powiadomiono pogotowie ratunkowe. Przed przybyciem karetki stan zdrowia mężczyzny uległ lekkiej poprawie. Strażnicy ustalili, że osoba ta najpierw zażyła leki przeciwpadaczkowe i przeciwbólowe, a następnie popiła je dużą ilością alkoholu. Mężczyzna został zabrany przez pogotowie ratunkowe do szpitala.
23.01.2020r. godz. 350 – dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie dotyczące skutera leżącego na środku ulicy Spółdzielczej. Patrol straży potwierdził to zgłoszenie. Po ustaleniach okazało się, że skuter został skradziony tej nocy. Złodziej ujechał nim jedynie kilkaset metrów i z nieustalonych przyczyn porzucił swój łup na środku ulicy. Sprawę kradzieży prowadzi świdnicka Policja.