- Od dawna bardzo niepokoi nas nielegalne składowisko na terenie osiedla Zarzecze. Dzisiejsze zgłoszenie o pożarze, przy wysokiej temperaturze na zewnątrz, było bardzo groźne. Tylko szybka reakcja Straży Pożarnej spowodowała, że udało się go ugasić w zarzewiu. Gdyby się rozprzestrzenił, konsekwencje mogłyby być bardzo niebezpieczne. O zdarzeniu poinformujemy także Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Wałbrzychu. – informuje Eleonora Sikocińska, kierownik Referatu Ochrony Środowiska świdnickiego urzędu.
Sprawa nielegalnego składowiska ma już swoją historię. Miasto wspólnie z powiatem usiłowały nie dopuścić do jego utworzenia, jednak po pierwszej odmowie wydania zgody przez starostwo, firma zwróciła się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który nakazał wydanie decyzji. Firma Algodon, która jest właścicielem terenu, miała zgodnie z decyzją WSA w tym miejscu prowadzić selektywną zbiórkę nieszkodliwych odpadów, miało być wykonane zadaszenie i zabezpieczenie gruntu. Żadnych takich działań nie podjęto, co wykazała przeprowadzona kontrola WIOŚ. W efekcie Starosta w październiku 2013 roku wydał zakaz dalszego składowania odpadów i nakazał ich wywóz. Do tego ostatniego polecenia właściciel nie zastosował się i sprawa trafiła do prokuratury a następnie do sądu. Teraz sąd może nakazać usunięcie odpadów. Jednak nie ma pewności, czy firma wykona sądowy wyrok i śmieci wywiezie. Tymczasem odpady zalegają na terenie miasta i sytuacja z pożarem może się powtórzyć.
- Wprawdzie pożar udało się ugasić, ale problem składowiska pozostał. 23 czerwca br. Rzecznik Starostwa poinformował w mediach, że jeżeli wszystkie procedury zawiodą Starostwo na własny koszt usunie odpady i obciąży kosztami firmę, która składowisko prowadzi. Mam nadzieję, że Starostwo jak najszybciej wywiąże się z danej obietnicy, aby ten problem raz na zawsze rozwiązać. – mówi Ireneusz Pałac, Zastępca Prezydenta Świdnicy.
Koszt usunięcia śmieci ze składowiska to około milion złotych.
(Monika Żmijewska Biuro Prezydenta)