Czy ŚKPR z nowym trenerem Krzysztofem Mistakiem i kilkoma nowymi zawodnikami w składzie pokona odwiecznego rywala i zrobi pierwszy krok ku upragnionej I lidze? Przekonamy się już w najbliższą sobotę 18 września. Początek meczu w hali na osiedlu Zawiszów o godzinie 19.30.
– Dla Was walczymy, dla Was chcemy wygrywać. W sobotni wieczór bądźcie razem z nami – apeluje Stanisław Makowiejew, jeden z filarów świdnickiej drużyny.
ŚKPR przystąpi do rozgrywek wzmocniony piątką zawodników, trzech z nich w poprzednim sezonie biegało na parkietach ekstraklasy. Transfery bramkarza Marcina Schodowskiego, skrzydłowego Łukasza Kłosa i kołowego Bartosza Haczkiewicza (wszyscy ze Śląska Wrocław) to bezprecedensowe wydarzenia na tę klasę rozgrywkową. Do tego po rocznym pobycie w pierwszoligowym AZS Zielona Góra wrócił wychowanek ŚKPR-u bramkarz Damian Olichwer a po czterech latach rozbratu ze szczypiorniakiem na grę dał się namówić doświadczony 35-letni Robert Lewicki, mistrz Polski z 1997 roku ze Śląskiem Wrocław. – Tak mocnej drużyny w Świdnicy jeszcze nie było – przyznaje Jan Masłowski, honorowy prezes klubu.
W przerwie między rozgrywkami sporo zmieniło się w organizacji klubu. Do aktywnej pracy włączyli się byli zawodnicy i sympatycy klubu, dzisiaj prywatni przedsiębiorcy, między innymi Jacek Przenzak, Adam Werner i Paweł Marszałek. Chcą postawić na nogi świdnicką piłkę ręczną i wykorzystać dobrą atmosferę wokół całego polskiego handballu.
Zobacz również film zapowiadający sobotnie spotkanie obu ekip.