W sobotni wieczór szwankowała przede wszystkim skuteczność. Do tego słabszy dzień mieli gracze, którzy zwykle ciągnęli grę zespołu. W bramkę rywali nie mógł się wstrzelić ani Władysław Makowiejew, ani Konrad Cegłowski. Swojego dnia nie mieli też bramkarze. Trener Grzegorz Garbacz ma ograniczone pole manewru. Szukał rozwiązań, rotował składem, ale młodsi zawodnicy nie potrafili odnaleźć się w takiej sytuacji i mimo że nie można im było odmówić ambicji, to brakowało argumentów...
Szare Wilki toczyły wyrównany bój mniej więcej do 25 minut. W ostatnich fragmentach pierwszej części goście wrzucili drugi bieg. Klasą sam dla siebie był doświadczony kołowy Ostrovii Adrian Wojkowski, który zdobył dla swojej drużyny aż trzynaście bramek. Do przerwy goście prowadzili już 16:9.
Na drugą połowę ŚKPR wyszedł z nowymi nadziejami, ale już po kilku minutach stało się jasne, że trudno będzie o skuteczną pogoń. Gra gol za gol była na rękę rywalom. Ostrovia kontrolowała wydarzenia na parkiecie i ostatecznie zwyciężyła 28:19.
ŚKPR Świdnica – Ostrovia Ostrów Wlkp. 19:28 (9:16)
ŚKPR: Olichwer, Jabłoński – Wychowaniec 7, Daszczenko 4, Zaremba 3, Borowski 2, Redko 1, Cegłowski 1, Pęczar 1, Żubrowski, Starosta, K. Stadnik, Makowiejew, Etel. Pierzak.
Źródło: ŚKPR Świdnica