Początkowe minuty były spokojne w wykonaniu obu zespołów. Zarówno Lechia jak i Polonia/Stal skupiły się na uważnej grze w defensywie i szukaniu okazji w szybkich kontrach. Po upływie kilkunastu minut nieco odważniej zaczęli grać miejscowi, ale niewiele z tego wynikało, bowiem obrona gości w tym okresie spisywała się bez zarzutu. Jeśli nawet Lechia przedostała się na pole karne świdniczan, to pewnie interweniował Stitou. Niestety, w 45. minucie padł tzw. gol do szatni. Tuż za polem karnym sfaulowany został Śmiałowski. Z rzutu wolnego uderzył Domaradzki i zrobił to na tyle precyzyjnie, że miejscowi wyszli na prowadzenie.
W drugiej części emocji było znacznie więcej. Poloniści od początku przejęli inicjatywę i dążyli do zdobycia gola wyrównującego. Trzeba też przyznać, że naszym futbolistom trochę brakowało szczęścia, bowiem w dwóch sytuacjach piłka po strzałach graczy Polonii/Stali obijała poprzeczkę. W 59. minucie wreszcie nasza ekipa dopięła swego i po strzale głową Salamona był remis. Podopieczni Marcina Dymkowskiego zamiast iść za ciosem i zaatakować zaskoczonych graczy Lechii, popełnili dwa kardynalne błędy w defensywie, które zakończyły się stratą goli. Najpierw Niedojad znalazł się przed Stitou i wykorzystał tę okazję, a po chwili z boiska za dwie żółte kartki zszedł Gładysz. W końcówce znów Lechia skutecznie zaatakowała i ponownie Niedojad wpisał się na listę strzelców.
Lechia Dzierżoniów – Polonia-Stal Świdnica 3:1 (1:0)
Lechia: Malec, Juraszek, Buryło, Pietkiewicz, Ochota (46′ Stencel), Niedojad, Maciejewski, Śmiałowski, Domaradzki, Słonecki, Brzezicki (61′ Tomkiewicz)
Polonia-Stal: Stitou, Skrypak (33′ Luber), Salamon, Marszałek, Truszczyński, Sowa (71′ Morawski), Gładysz, Borowy, Jaros, Ł. Kot (57′ Kukla), Tarnov