Od początku meczu zarysowała się przewaga świdniczan, która jednak nie została udokumentowana stworzeniem jakiejś dogodnej sytuacji do zdobycia gola. W 8. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Filipczak, ale bramkarz miejscowych wyłapał to uderzenie. Kilka minut później Borowy zgrał do Szczygła, a ten w sytuacji sam na sam zachował się idealnie i wyprowadził świdniczan na prowadzenie. Po stracie gola nieco odważniej zaczęli grać gospodarze, lecz defensywa Polonistów rozbijała ataki Lubska. W 30. minucie Kukla dośrodkował w pole karne, a futbolówka wylądowała na poprzeczce bramki miejscowych. Pod koniec pierwszej odsłony znów szczęścia spróbował Filipczak i znów zabrakło centymetrów.
Pierwsza groźna akcja w drugiej połowie miała miejsce już w 46. minucie, kiedy Stitou skutecznym piąstkowaniem zażegnał niebezpieczeństwo. Nasi źle weszli w drugą odsłonę i w 48. minucie po kolejnym gapiostwie w polu karnym, Jeremicz doprowadził do wyrównania. W 53. minucie Budowlani mogli wyjść na prowadzenie, ale na nasze szczęście uderzenie głową Rućki było minimalnie niecelne. W 55. minucie Filipczak dośrodkował w pole karne, a skutecznym uderzeniem głową popisał się Pawlak i prowadzenie wróciło do świdniczan. W 63. minucie strzał Borowego wylądował na bocznej siatce. Ten sam piłkarz miał znakomitą okazję w 70. minucie, lecz w sytuacji sam na sam przestrzelił. W odpowiedzi czujność Stitou sprawdził Bondarenko, ale nasz golkiper był na posterunku. W 83. minucie znów kunsztem wykazał się Stitou broniąc uderzenie głową Jeremicza. Decydująca o losach meczu akcja miała miejsce w 84. minucie, kiedy to zawodnik Budowlanych zagrał ręką w polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie na gola zamienił Sudoł. Jeszcze w 87. minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Tobiasz, ale trafił w słupek.
Budowlani Lubsko – Polonia/Stal Świdnica 1-3 (0-1)
Polonia-Stal: Stitou, Marszałek (54’ Tobiasz), Sudoł, Salamon, Pawlak, Morawski (85’ Łuszkiewicz), Filipczak, Wargin, Kukla (77 Ł.Kot), Szczygieł, Borowy.