Od początku spotkania uwidoczniła się przewaga Polonii/Stali. W 4. minucie Jaros uderzył na bramkę gości, lecz piłka odbiła się od słupka. Poloniści zdobyli gola w 13. minucie, ale w tej sytuacji sędzia uznał, że Sudoł sfaulował bramkarza gości. Przyjezdni odpowiedzieli właściwie jedną akcją, kiedy Kot wygrał pojedynek sam na sam z Parizotto. Już do końcowych minut pierwszej połowy przewaga należała do gospodarzy, którzy raz za razem stawali przed szansą na zdobycie goli, ale skuteczność nie była mocną stroną miejscowych. Najdogodniejsze okazje zmarnowali Truszczyński, którego uderzenie obrońca wybił z linii bramkowej oraz Borowy, który trafił w bramkarza.
W drugiej połowie nadal stroną dyktującą warunki gry była Polonia/Stal. Już w początkowych fragmentach Kohut minimalnie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Później uaktywnił się Tarnov, który szukał okazji do pokonania bramkarza rywali. Wreszcie w 74. minucie Borowy dograł do Tarnova, a ten uderzeniem z pola karnego wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W ostatniej minucie meczu znów dał znać o sobie Tarnov, który tym razem wykorzystał podanie od Sowy.
Polonia-Stal Świdnica - Bystrzyca Kąty Wrocławskie 2:0 (0:0)
Polonia-Stal: B. Kot, Ciuba, Salamon, Sudoł, Marszałek, Truszczyński (87' Gładysz), Szuba (80' Sowa), Borowy, Tarnov, Jaros (65' Ł. Kot), Kohut (61' Morawski)