Strzegomianie tydzień temu kompletnie zawalili mecz z Orkanem Szczedrzykowice, przegrywając aż 1:7.
– Spłynęło na nas wiele słów krytyki po wysoko przegranym spotkaniu z Orkanem. Odbyłem z chłopakami bardzo poważną rozmowę i już na treningach widziałem, jak poważnie i ambitnie podchodzą do kolejnego meczu. W konfrontacji z drużyną z Warty Bolesławieckiej postanowiłem dać szansę gry od początku praktycznie tym samym zawodnikom, by mogli się zrehabilitować i udowodnić, że wysoka porażka była tylko wypadkiem przy pracy – skwitował trener Jarosław Krzyżanowski.
AKS w ciągu całych 90 minut zagrał bardzo mądrze, konsekwentnie i świetnie realizował założenia szkoleniowca. Przyjezdni objęli prowadzenie w 20. minucie, gdy po akcji Domaradzkiego i Adama Wasilewskiego futbolówkę z bliska wpakował Sudoł. AKS do przerwy powinien prowadzić wyżej, ale dwóch dogodnych okazji nie wykorzystali: Kloc i A. Wasilewski. Na 2:0 zaraz na początku drugiej odsłony podwyższył Uszczyk. Kolejne dwa trafienia były dziełem Marcina Wasilewskiego, który wszedł na boisko za Kloca.
- Świetny mecz w wykonaniu moich podopiecznych, pełna rehabilitacja chłopaków. Zespół dobrze zareagował po niepowodzeniu i odpowiedział w najlepszy możliwy sposób, wysoko pokonując GKS. Udowodniliśmy wątpiącym, że jesteśmy dobrze przygotowani do tych rozgrywek – podkreślił Jarosław Krzyżanowski.
GKS Warta Bolesławiecka – AKS Granit Strzegom S. A.0:4 (0:1)
AKS: Kretkowski – Durajczyk, Gołąbek (D. Krzyżanowski), Sudoł, Sabat, Krupnik (Dominiak), Domaradzki, Alwin (Górowski), Szerszeń (Uszczyk), A. Wasilewski (Sobczak), Kloc (M. Wasilewski).