Od początku meczu dość wyraźną przewagę osiągnął AKS. Nasi przeważali, ale mieli olbrzymie problemy z wykorzystywaniem sytuacji podbramkowych i stąd po 45 minutach gole nie padły. Przeciwnik atakował bardzo rzadko i akcje te były bez problemu rozbijane przez defensywę strzegomian. W drugiej połowie nadal stroną dyktującą warunki gry był AKS. Goście ograniczali się do sporadycznych ataków. W 60. minucie sam na sam z bramkarzem BKS-u znalazł się Alwin, ale golkiper gości okazał się lepszy, lecz nie miał nic do powiedzenia przy dobitce Dobrowolskiego. Później nadal trwała strzelecka niemoc AKS-u. Znakomitych okazji nie wykorzystali Wasilewski, Matuszak i Dobrowolski.
- Tak naprawdę cieszą mnie tylko 3 punkty. Spotkanie powinno zakończyć się naszą kilkubramkową wygraną, ale nie pierwszy już raz razimy brakiem skuteczności, która jest naszą bolączką. Mimo tego, że stworzyliśmy sobie wiele wybornych sytuacji bramkowych, to potrafiliśmy strzelić tylko jednego gola. Nie mogę pozwolić moim piłkarzom na taki minimalizm – podkreślił trener Jarosław Krzyżanowski.
AKS Granit Strzegom S. A. - BKS Bobrzanie Bolesławiec 1:0 (0:0)
AKS-u: Nowak – Durajczyk, Bęś, Szymczyk, Sabat, Sobczak, Gołąbek, Demirow (D. Krzyżanowski), Stępień (Wasilewski), Alwin (P. Matuszak), Dobrowolski