W wyjściowej jedenastce AKS-u zagrał tym razem trener Jarosław Krzyżanowski. W 23. minucie goście wyszli na prowadzenie po błędzie Słowika, który nie potrafił skutecznie zapobiec dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wyrównał po paru minutach Demirow, który najprzytomniej zachował się w polu karnym. Na 2-1 dla AKS-u trafił Borek. Strzegomianie mogli prowadzić wyżej, lecz swoich okazji nie wykorzystali Alwin i Kloc.
W drugiej odsłonie kibice nadal oglądali żywy mecz z wieloma sytuacjami podbramkowymi. Na 3-1 uderzeniem głową w 70. minucie podwyższył Kloc. Granica się jednak nie poddawała i trzy minuty później goście zdobyli gola na 3-2 po kapitalnym uderzeniu z dystansu. Pięć minut przed końcem meczu wynik ustalił Kloc po dośrodkowaniu Krzyżanowskiego.
- W pełni zrehabilitowaliśmy się za porażkę z Żarowem. Niezmiernie się cieszę, że potrafiliśmy odwrócić losy meczu - ze stanu 0:1 na 2:1 i później strzelić kolejne gole. Graliśmy na trudnym boisku, deszcz utrudniał prowadzenie gry. W sobotę zagraliśmy wreszcie tak, jak sobie wyobrażam. Oczywiście były pewne przestoje w grze, ale dzięki niesłychanej sile woli i ambicji odnieśliśmy zwycięstwo z bardzo niewygodnie grającym przeciwnikiem. Na koniec chcę podkreślić, że cała trójka sędziowska spisała się w tym spotkaniu bez zarzutu, prowadząc sobotnie zawody bardzo dobrze i obiektywnie – powiedział po zawodach w końcu zadowolony trener Jarosław Krzyżanowski.
AKS Granit Strzegom S. A. – Granica Bogatynia 4:2 (2:1)
AKS: Słowik – Durajczyk, Borek, Gołąbek, Górowski, J. Krzyżanowski (Bęś), Sobczak, Demirow (Krupnik), Alwin (Nitarski), Dobrowolski, Kloc (Wasilewski).