Mecz świetnie zaczął Orkan i już po 10 minutach prowadził w Strzegomiu 2-0. Gola kontaktowego z rzutu wolnego zdobył Sudoł, ale to było wszystko na co było tego dnia stać strzegomian. Do przerwy goście zdobyli jeszcze 3 gole i praktycznie po 45 minutach spotkanie było rozstrzygnięte. W drugiej odsłonie przyjezdni zdobyli dwa kolejne gole i dokończyli dzieła zniszczenia.
– Nie zdołaliśmy przełamać złej passy w spotkaniach z Orkanem. Początek meczu zupełnie nam nie wyszedł. Co strzał gości, to gol. Mój zespół już się później nie podniósł. Mieliśmy przed spotkaniem swoje problemy, które w znaczący sposób wpłynęły na postawę moich podopiecznych. Był to najdziwniejszy mecz, od kiedy jestem trenerem AKS-u. Taki wynik nie powinien mieć w ogóle miejsca – skomentował mecz Jarosław Krzyżanowski.
AKS Granit Strzegom S. A. – Orkan Szczedrzykowice 1:7 (1:5)
AKS: Słowik – Durajczyk, Gołąbek, Sudoł, Górowski (Sabat), Krupnik (Kloc), Domaradzki, Sobczak (D. Krzyżanowski), Alwin, M. Wasilewski (Szerszeń), A. Wasilewski