Na starcie japońskiego czempionatu stanęło 128 zawodników którzy zmierzyli się w jednej kategorii, bez podziału na kategorie wagowe i wiekowe. Pierwszego dnia zawodnicy toczyli po dwie walki, aby dostać się do ścisłej czołówki 32 finalistów, którzy dzień później mieli walczyć o końcowy triumf. Nasz reprezentant Daniel Bukowy wygrał pewnie w stosunku 5:0 swoją pierwszą walkę. W kolejnym starciu przyszło mu się zmierzyć z utytułowanym Japończykiem, jednak i tą przeszkodę pewnie przebrnął wygrywają ponownie 5:0.
Niedzielę zawodnicy zaczęli od ceremonii przedstawienia wszystkich finalistów, w ścisłej czołówce oprócz gospodarzy znalazło się czterech Rosjan, Bułgar, Australijczyk oraz jeden Polak reprezentant Świdnickiego klubu Karate Kyokushin Daniel Bukowy. Następnie zawodnicy przeszli do testu tamashiwari (łamania desek) oraz do Kumite (walk). Naszemu zawodnikowi w walce o czołową szesnastkę przyszło się zmierzyć z Daiki Kobayashim.
– Przeciwnik po prostu pchał się na mnie nie zadając ciosów, sędziowie dawali mi jednak upomnienia za przytrzymywanie. W efekcie walka skończyła się moją porażką przez gente (faul). No cóż to jest przywilej gospodarzy, szkoda, że walki nie udało się rozstrzygnąć na moją korzyść przed czasem – relacjonuje Daniel Bukowy trenujący pod okiem Zbigniewa Romanowskiego.
Po raz pierwszy w historii Otwartych Mistrzostw Japonii zwycięzcą został zawodnik spoza Japonii, a był nim reprezentant Rosji Tariel Nikoleishvili.