Wynik meczu był identyczny jak przed dwoma miesiącami w Lubinie. Świdniczanie udowodnili więc, że są zespołem zdecydowanie lepszym.
Goście dotrzymywali kroku szczypiornistom ŚLPR tylko do dziesiątej minuty. Potem nasza drużyna wrzuciła „drugi bieg” i już do przerwy uzyskała bezpieczną dziesięciobramkową przewagę (23:13). Po dziesięciu minutach drugiej połowy zanosiło się na prawdziwy pogrom Zagłębia, bo na tablicy wyników pojawił się wynik 31:16. Ostatnie fragmenty spotkania to jednak nieco słabsza gra naszych zawodników, co pozwoliło rywalom zmniejszyć straty do dziewięciu goli.
Mecz z Zagłębiem był trenerskim debiutem nowego duetu szkoleniowców: Donaty Lulczyk i Krzysztofa Terebuna. Zastąpili na tym stanowisku Jacka Spiechowicza, który skupi się teraz wyłącznie na pracy z zespołem seniorów. – Przed tym meczem czuliśmy duże ciśnienie, ale zespół zagrał bardzo dobrze. Może poza ostatnimi dwudziestoma minutami. Przegraliśmy końcówkę 8:14, ale zwycięstwo było już wtedy pewne – przyznawali młodzi trenerzy. ŚKPR.
Wygrana daje świdniczanom realną szansę na awans do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski. O tym czy awansują bezpośrednio z pierwszego miejsca czy będą musieli przebijać się przez baraże zadecyduje ich ostatni mecz z Dziewiątka Legnica oraz wyniki spotkań z udziałem aktualnego lidera – MKS MOS Wrocław.
ŚKPR Świdnica – Zagłębie Lubin 39:30 (23:13)
ŚKPR: Gołębiewski, Łukasik – Piędziak (13), S. Makowiejew (11), Rogaczewski (8), Ratajczak (2), Węcek (2), Rzepecki (2), Kędzierski (1), Skucha, W. Natanek.