– Cieszymy się na myśl o piątkowym odcinku specjalnym po ulicach Świdnicy, to będzie bardzo medialny odcinek. Te próby ściągną na trasę mnóstwo kibiców również tych, którzy wcześniej nie mieli styczności z rajdami – mówił Kajetan Kajetanowicz.
Kajetanowicz, a także jego pilot Jarosław Baran znakomicie zaczęli tegoroczny sezon Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski wygrywając wszystkie oesy podczas Rajdu Lotos Balic Cup. Tym razem też zapowiadają walkę o zwycięstwo.
– Mamy świetnie przygotowany samochód, fantastyczny zespół, my też jesteśmy w dobrej formie. Jesteśmy przygotowani zarówno na mokrą, jak i suchą nawierzchnię, choć osobiście wolałbym deszcz. Postaramy się o wygraną w Rajdzie Świdnickim Krause i o kolejne mistrzostwo Polski, nie możemy jednak zapominać o konkurencji, która jest bardzo duża – opowiadał Kajetanowicz.
Rajd Świdnicki Krause, wcześniej Elmot to dla Kajetana Kajetanowicza miejsce wyjątkowe, to tu wygrał przed pięcioma laty swój pierwszy rajd w ramach RSMP. Przypomnijmy, że dziś jest faworytem startującym z numerem pierwszym, wtedy na trasie prezentował się zaledwie z siedemnastką.
Rajdowcy zapytani zostali także przez prowadzącego konferencję Karola Ferenca o codzienne poruszanie się na naszych polskich drogach.
– Jeżdżę dość spokojnie i przede wszystkim przestrzegam dwóch zasad choćby się „paliło i waliło”. Po pierwsze nigdy nie wyprzedzam na podwójnej ciągłej i wtedy, kiedy nie zezwala na to znak – ktoś ustawił te znaki przecież w jakimś celu. Po drugie kategorycznie nie łączę alkoholu z kierownicą. I tu mój apel do pozostałych kierowców – przestrzegajcie tych zasad – wyznawał Jarosław Baran. – Po zakończeniu rajdu jesteśmy normalnymi uczestnikami ruchu, poruszam się zatem po naszych drogach spokojnie. Ponadto biorę udział w akcji policyjnej na Śląsku promującej bezpieczną jazdę wśród młodych kierowców – dodawał popularny Kajto.
Załoga Kajetanowicz/Baran przedstawiała też życie rajdowców od kuchni. – To nie jest tak, jak wielu się wydaje, że wsiadamy do samochodu i po prostu sobie jedziemy. Potrzeba naprawdę dobrej kondycji przede wszystkim u kierowcy. To tak jakby wejść do sauny i machać przez jakiś czas ciężarkami. Na co dzień w przerwie między startami biegam dbając o swoją kondycję – zdradzał Kajetanowicz.
Jarosław Baran został również zapytany o swoją karierę na prawym fotelu, czy nigdy nie korciło go, aby spróbować swoich sił jako kierowca. – Uważam, że trzeba robić to, w czym jest się najlepszym dlatego nigdy nie myślałem o zmianie – mówił Jarosław Baran.