- Złodzieje manipulowali coś przy ogrodzeniu, a ich strój roboczy niczego nie zdradzał. Wydawało się, że to ekipa remontowa, która przyjechała do naprawy czy konserwacji bramek. Nazajutrz okazało się, że bramki zniknęły. Sami o zdarzeniu dowiedzieliśmy się z relacji od innych mieszkańców. Jak się potem okazało rzekomej naprawy w ogóle nie było - mówi mieszkanka ul. Łokietka, która często, razem ze swoją wnuczką odwiedza plac zabaw przy ul. Chrobrego w Żarowie.
Z osiedlowej bramki ogrodzeniowej został wyłamany również panel. Podobna dewastacja dotknęła również bramki ogrodzeniowe na cmentarzu radzieckim w Żarowie. Łupem złodziei padł panel ogrodzeniowy, a jeden został całkowicie wyłamany.
O zdarzeniach została powiadomiona policja i trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców.
(Magdalena Pawlik)