Zacznijmy od spotkania z udziałem Stali Świdnica, która kończyła spotkanie w dziewiątkę. – Ręce opadają, totalna niekonsekwencja, z jednej strony podczas różnego rodzaju starć sytuacja jest puszczona dalej, z drugiej strony zawodnicy są kartkowani. Jest mi przykro przede wszystkim piłkarzy, zagrali dziś bardzo ambitnie, zostawiając na boisku sporo zdrowia. Kiedy gra się słabo i przegrywa można mieć pretensje tylko do siebie, dziś było jednak zupełnie inaczej, dlatego ciężko się jest pogodzić z takim obrotem sprawy. Do przerwy było 1:1. Rywale trafili w 40. minucie z rzutu wolnego, który w ogóle nie powinien mieć miejsca, a tuż przed przerwą wyrównał Majcherczyk wykorzystując dogranie od Morawskiego. Od 60. minuty graliśmy w dziesiątkę po tym jak Chrzan został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Pomimo gry w osłabieniu wciąż prezentowaliśmy się bardzo dobrze i mieliśmy szansę na zwycięstwo. W 87. minucie doskonałą sytuację miał Sowa, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. No i chwilę po tym wydarzyło się to, co nie powinno mieć miejsca. W polu karnym przewrócił się jeden z zawodników Piławianki i leżąc na murawie perfidnie trącił ręką piłką pod nogi swojego kolegi, który skierował ją do bramki. Arbiter pokazał na środek boiska czym rozbawił nawet kibiców gospodarzy. W tym momencie w górę powędrowało kilka żółtych kartek dla naszych piłkarzy, m.in. boisko musiał opuścić Majcherczyk. W końcówce staraliśmy się doprowadzić do wyrównania, ale przeciwnicy strzelili kolejnego gola i wygrali 3:1 – relacjonuje spotkanie Tomasz Oleksy, trener Stali Świdnica.
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Karoliny Jaworzyna Śląska, która mecz z liderem kończyła w ósemkę! Na oficjalnej stronie klubu całe sobotnie przedstawienie nazywa się kabaretem, w którym główną rolę odgrywał sędzia Szylar. W 22. minucie Ignatowicz wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Chwilę później z boiska „wyleciał” Tymcik, który rzekomo brutalnie uderzył stojącego z nim w murze rywala. Po zmianie stron los Tymcika podzielił Krzeczowski. Ambitnie grająca Karolina nie była w stanie zapobiec dwóm strzelonym przez MKS bramkom. W 70. minucie po trafieniach Mrozowskiego i Niemczyka lider prowadził 2:1. W 89. minucie w polu karnym gości podcinany był Ptak, sędzia nakazał jednak grać dalej. Z tą decyzją pogodzić nie mógł się Ignatowicz, który ostatecznie również zobaczył czerwoną kartkę, a arbiter zakończył pojedynek.
24. kolejka klasy okręgowej
Kryształ Stronie Śląskie - Trojan Lądek Zdrój 3:1
Piławianka Piława Górna - Stal Świdnica 3:1
Karolina Jaworzyna Śląska - MKS Szczawno Zdrój 1:2
LKS Bystrzyca Górna - Victoria Świebodzice 0:0
Pogoń Pieszyce - Grom Witków 2:2
Zjednoczeni Żarów - Iskra Jaszkowa Dolna 2:1
Zjednoczeni Ścinawka Średnia - Bielawianka II Bielawa 3:0 (wo)
Tabela:
1. MKS Szczawno-Zdrój-------21 – 53 – 61:28
2. Piławianka Piława Górna---20 – 45 – 49:29
3. Zjednoczeni Żarów----------21 – 44 – 54:25
4. Stal Świdnica-----------------20 – 37 – 48:23
5. Karolina Jaworzyna Śl.------20 – 37 – 47:34
6. Unia Złoty Stok---------------19 – 26 – 31:34
7. Trojan Lądek Zdrój-----------19 – 24 – 49:52
8. LKS Bystrzyca Górna---------21 – 23 – 39:34
9. Iskra Jaszkowa Dolna--------20 – 23 – 41:43
10. Kryształ Stronie Śląskie-----19 – 20 – 35:43
11. Victoria Świebodzice--------20 – 19 – 26:42
12. Grom Witków-----------------21 – 18 – 35:50
13. Zjednoczeni Ścinawka Śr.---21 – 18 – 26:53
14. Pogoń Pieszyce---------------20 – 16 – 31:55
---
15. Bielawianka II Bielawa-------20 – 20 – 28:55
Bielawianka II Bielawa i Górnik Wałbrzych wycofali się z rozgrywek
