Wczoraj o godz.15:00 mieszkanka ul. Kołłątaja zgłosiła, że pod jej oknami właścicielka psa nie sprawuje należycie nadzoru nad swoim zwierzęciem. Ten załatwił swoją potrzebę, a ta nie kwapi się, by posprzątać powstałe zanieczyszczenie.
Po niespełna pięciu minutach od czasu powzięcia tej informacji dyżurny świdnickiej Straży Miejskiej przyjął powiadomienie z tego samego miejsca, tym razem zgłoszenie dotyczyło rzucania przez okno w kierunku zgłaszającej ziemniaków. Przybyli na miejsce strażnicy ustalili, że obydwa zgłoszenia łączy ten sam wątek. Zgłaszająca o biegającym luzem psie okazała się jednocześnie sprawczynią drugiego czynu zabronionego. Ze względu na wyjątkowość tego dnia strażnicy po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających pouczyli obie Panie i doprowadzili do obustronnych przeprosin. Jedna posprzątała po swoim pupilu, druga natomiast musiała pozbierać ziemniaki, którymi na własną rękę chciała „wymierzyć sprawiedliwość”.